Turbiny wiatrowe niedaleko Kisielic w Polsce, 2022 ( AFP / Janek Skarżyński)

Publikacje o energii wiatrowej oparte na zmienionym cytacie z książki wprowadzają w błąd

Zdaniem ekspertów i publikacji naukowych, turbiny wiatrowe produkują znacznie więcej energii niż wykorzystuje się jej do ich budowy, wbrew twierdzeniom licznie udostępnianym w sierpniu w mediach społecznościowych. Wprowadzające w błąd publikacje oparte są na wybiórczym cytacie. Autentyczny tekst, który pochodzi z książki zawierającej naukowe eseje o zmianach klimatu, wyraźnie wskazuje, że tylko turbiny wiatrowe, które zainstalowano w złym miejscu nie są w stanie nadrobić energii potrzebnej do ich budowy.

„Wiatrak 2MW składa się z 260 ton stali, do której potrzebujemy 300 ton rudy żelaza i 170 ton węgla wydobywanego i transportowanego. Wiatrak może się obracać aż się zawali, ale trzeba pamiętać, że nigdy nie wytworzy tyle energii, ile zostało włożone w jego budowę” – czytamy w publikacji z 11 sierpnia udostępnionej na Facebooku.

Image
Zrzut ekranu z Facebooka wykonany 22 września 2022 roku

Więcej przykładów tej publikacji można znaleźć tutaj i tutaj. Była również udostępniana setki razy na Twitterze. Podobne publikacje były również udostępniane od 2015 r. w języku angielskim.

Wprowadzające w błąd twierdzenie oparte jest na zmienionym cytacie kanadyjskiego bestsellera o zmianach klimatu z 2009 roku

Wprowadzające w błąd twierdzenie opiera się na selektywnie zredagowanym cytacie zaczerpniętym z książki „Carbon Shift” z 2009 r. pod redakcją Thomasa Homera-Dixona oraz Nicka Garrisona, która jest zbiorem esejów o wyzwaniach klimatycznych, z jakimi będzie musiała zmierzyć się Kanada. Zgodnie z opisem od wydawcy „Penguin Random House Canada”, książka zyskała w tym kraju status bestsellera.

W 2018 r. Homer-Dixon napisał na swojej oficjalnej stronie, że tekst, który był powielany w podobnych mylących twierdzeniach w języku angielskim, został „wybiórczo wyjęty” z eseju Davida Hughsa, naukowca zajmującego się badaniem ziemi.

Agencja AFP sprawdziła, że tekst w udostępnianych na Facebooku publikacjach oparty jest na fragmencie tej własnie książki. Zmieniona wersja tekstu, którą użyto w twierdzeniach powiela niektóre fragmenty książki i pomija jego kluczowe elementy. Oryginalny cytat wyraźnie stwierdza, że dobrze zlokalizowana turbina wiatrowa może zrekompensować energię zużytą do jej budowy – w czasie krótszym niż trzy lata. Jedynie źle zlokalizowane turbiny wiatrowe nie są w stanie zwrócić deficytu energii.

Poniżej publikujemy pełny cytat eseju Davida Hughesa:

„Koncepcja energii netto musi być stosowana również do odnawialnych źródeł energii, takich jak wiatraki i fotowoltaika. Wiatrak dwumegawatowy (2 Mgh) zawiera 260 ton stali stanowiącej 170 ton węgla koksowego i 300 ton rudy żelaza, a wszystko to było wydobyte, przewiezione i wyprodukowane przez węglowodory. Pytanie więc: jak długo wiatrak musi generować energię, by wytworzyć więcej energii niż ta, która została wykorzystana do jego budowy? W przypadku dobrej lokalizacji wiatraka dzień zwrotu energii może wynieść trzy lata lub mniej; zaś w przypadku złej lokalizacji, zwrotu energii może nigdy nie być. To znaczy, że wiatrak może się kręcić, aż się rozpadnie i nigdy nie wytworzy tyle energii, ile włożono w jego budowę”.

Image
Turbiny wiatrowe niedaleko Kisielic ( AFP / Janek Skarżyński)

Wskaźnik EROI i czas zwrotu energii

Co prawda, wielkość, konstrukcja i lokalizacja turbin wiatrowych są różne, to badania wskazują, że z nawiązką rekompensują one energię wykorzystaną do ich budowy, utrzymania i likwidacji po zakończeniu cyklu ich życia.

Przeprowadzona w 2010 r. metaanaliza obejmująca 50 różnych badań dotyczących zwrotu energii netto dla energetyki wiatrowej wykazała, że energia ta znajduje się w „korzystnej pozycji w stosunku do paliw kopalnych, energii jądrowej i technologii wytwarzania energii słonecznej pod względem zwrotu energii z inwestycji”.

Jak mówi jedna ze współautorek wspomnianej publikacji, dr Ida Kubiszewski, wykładowczyni na Institute for Global Prosperity University College w Londynie, w badaniu porównano źródła wytwarzania energii elektrycznej przy użyciu wskaźnika dotyczącego zwrotu energii wobec energii inwestowanej tzw. EROI (ang. Energy return on investment).

W przesłanym emailu do AFP 30 sierpnia 2022 r. Kubiszewski napisała, że EROI oblicza się poprzez zmierzenie energii wyprodukowanej przez dane źródło np. w tym przypadku przez turbinę wiatrową, w stosunku do ilości energii zainwestowanej w to źródło. „Dobrze zbudowana turbina wiatrowa wygeneruje tyle energii, ile zainwestowano w nią, mniej niż rok” – dodała.

Badaczka wspomniała także, że pomiar energii potrzebnej do zbudowania źródła energii bierze pod uwagę cały cykl jego życia, a także jego wpływ na czynniki zewnętrzne, takie jak środowisko czy ludzkie zdrowie. „Na przykład obejmuje proces wydobywczy, rafinację, transport, budowę, likwidację oraz inne uwarunkowania. Tak więc w przypadku węgla uwalniającego niebezpieczne zanieczyszczenia, kosztem tego jest także zmiana klimatu czy dzieci chorujące na astmę i wymagające leczenia” – wyjaśnia Kubiszewski.

Inne badania z kolei wykazały, że czas zwrotu energii – potrzebny turbinie wiatrowej na zrekompensowanie energii zużytej w momencie cyklu jej życia – może być krótszy niż rok.

Na przykład badanie z 2014 r. przeprowadzone przez amerykańskich naukowców, którzy badali turbiny o mocy dwóch megawatów w środowisku morskim na północno-zachodnim Pacyfiku wykazało, że „turbina wiatrowa w okresie eksploatacji wynoszącym 20 lat zapewni korzyści netto od pięciu do ośmiu miesięcy od jej uruchomienia”.

Inne z kolei studium, z 2016 r., w którym badano lądowe i morskie farmy wiatrowe, również wykazało, że czas zwrotu energii był krótszy niż rok.

Co więcej, w 2012 r., naukowcy doszli do podobnych wniosków po ocenie dwóch różnych typów turbin wiatrowych, stwierdzając, że „średni czas zwrotu energii dla obu rodzajów turbin wiatrowych wynosi 7 miesięcy”. Stwierdzili również, że zdecydowana większość potrzebnej energii przypadła na fazę ich produkcji, w szczególności na budowę masztu turbiny.

Image
Turbiny wiatrowe w miejscowości Łodygowice, 17 listopada 2008 roku ( AFP / Janek Skarżyński)

Części, emisje, recykling

W oryginalnym cytacie Davida Hughesa z książki „Carbon Shift” możemy przeczytać, że do budowy turbiny wiatrowej potrzebne są znaczne ilości stali.

Zgadza się z tym Kubiszewski: „Tak, turbiny wiatrowe zawierają metale, nie da się bez tego obejść”.

Według wcześniej wspomnianego przez nas badania z 2016 r. wiatraki morskie składają się głównie ze stali (73 proc.), pozostałe materiały to żelazo (6,4 proc.), beton (4,7 proc.) i inne (16 proc.). Wiatraki lądowe z kolei składają się w większości z betonu (72,8 proc), stali (20,5 proc.) oraz z innych materiałów.

Mimo że produkcja turbin wymaga użycia materiałów pozyskiwanych z paliw kopalnych, przez co przyczynia się do emisji gazów cieplarnianych, to amerykańska agencja US National Renewable Energy Laboratory uważa, że całkowita emisja gazów cieplarnianych wyprodukowana z energii wiatrowej utrzymuje się na tym samym poziomie, co emisja z innych źródeł odnawialnych, i jest znacznie niższa niż w przypadku paliw kopalnych.

Zarówno eksperci, jak i publikacje naukowe mówią, że wyzwaniem w energetyce jest recykling turbin wiatrowych, przede wszystkim ich łopat.

Artykuł opublikowany przez amerykański serwis informacyjny „Bloomberg” opisuje, że ogromne ilości łopat z recyklingu turbin wiatrowych w Stanach Zjednoczonych trafiają na wysypisko śmieci.

Jednak różne badania z ostatnich lat – 2018 i 2019 roku – pokazują, że recykling ich jest możliwy, choć ta praktyka nadal się rozwija i nie jest jeszcze ekonomicznie opłacalna.

Europejska Agencja Środowiska stwierdza, że około 90 proc. masy turbiny wiatrowej można podać recyklingowi, chociaż jeśli chodzi o łopaty, to „praktyka ta wciąż jest w fazie rozwoju”.

Niektóre kraje wykorzystują łopaty jako elementy architektury miejskiej np. w Holandii powstał plac zabaw z części turbin wiatrowych, w Danii buduje się garaże dla rowerów chroniące przed deszczem, a w Szprotawie w Polsce (1, 2) powstała kładka dla pieszych.

Dążenie regionu do zwiększenia zasobów energii

Jak pokazują dane Centrum Informacji o Rynku Energii, które są aktualizowane codziennie, produkcja energii elektrycznej z wiatru na dzień 21 września 2022 roku stanowi w Polsce 8,2 proc. tzw. miksu energetycznego, węgiel kamienny 53,3 proc., a węgiel brunatny 26,7 proc.

Image
Struktura źródeł produkcji energii elektrycznej w Polsce w dniu 21 września 2022 roku ( CIRE)

W sierpniu kraje basenu Morza Bałtyckiego uzgodniły, że siedmiokrotnie zwiększą moc energii wiatrowej na morzu do 20 gigawatów do 2030 roku, w ramach starań Europy, by uniezależnić się od rosyjskiego gazu, po rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Unia Europejska zobowiązała się do zmniejszenia emisji dwutlenku węgla o 55 proc. do 2030 r. poprzez przyspieszenie upowszechniania odnawialnych źródeł energii. Więcej o tym możemy przeczytać w komunikacie Komisji Europejskiej.

Zastanawiasz się czy informacja jest prawdziwa? Napisz do nas. Sprawdzimy

Skontaktuj się z nami