Czy można zarazić się leptospirozą pijąc napoje z puszki? W teorii tak, w praktyce nie
- Ten artykuł jest starszy niż rok.
- Opublikowano 28/06/2019, 15:14
- Zaktualizowane w 28/06/2019, 17:44
- Przeczytasz w ciągu 3 minut
- Autor: Natalia SAWKA
Copyright © AFP 2017-2025. Jakiekolwiek komercyjne wykorzystywanie powyższych treści wymaga subskrypcji serwisu. Więcej informacji znajdą Państwo pod tym linkiem.
„W niedzielę rodzina udała się na piknik, a już w poniedziałek, dwóch członków rodziny trafiło do szpitala na intensywną terapię, jedna zmarła w środę. Po sekcji zwłok stwierdzono, że to wirus, leptospiroza. Wyniki badań wykazały, że na ich puszkach aluminiowych znajdował się wyschnięty mocz szczurów zawierający Leptospira. Zalecamy czyścić góry wszystkich puszek przed piciem. Puszki są zwykle przechowywane w magazynie i dostarczane” - czytamy.
Co jest prawdą? Że leptospiroza to groźna choroba i można się nią zarazić poprzez kontakt ze szczurami.
Na leptospirozę chorują zarówno zwierzęta, jak i ludzie. Zazwyczaj występuje w ciepłych i tropikalnych krajach. Naukowcy szacują – jak czytamy na stronie Medycyny Praktycznej – że częstość występowania choroby u ludzi, może się zwiększać w następstwie zmian klimatycznych. Objawy mogą być podobne do grypy, to m.in.: gorączka, bóle głowy, wymioty, ból gardła i zapalenie spojówek.
Co jest fałszem? Wiadomość o śmierci osoby, która zaraziła się bakterią, pijąc napój z puszki. Z informacji nie dowiemy się o kogo konkretnie chodzi, gdzie doszło do zdarzenia i w jakim szpitalu zmarła. Nie znamy też daty, wiemy tylko, że rodzinny piknik był w niedzielę, a w poniedziałek dwóch członków trafiło do szpitala. Jeden z nich zmarł w środę.
Jak dowiedzieliśmy się z Głównej Inspekcji Sanitarnej, w ostatnich dniach nie zanotowano informacji o śmierci, jak ta opisana w wiadomości. Nie zaobserwowano również wzrostu zachorowań na leptospirozę.
W magazynach przechowywana żywność musi jednak spełniać standardy czystości i higieny. – Prawo unijne jest bardzo restrykcyjne pod względem przechowywania żywności w sklepach i hurtowniach. Właściciele muszą wykazać, że ich placówki są zabezpieczone przed obecnością gryzoni – mówi Jan Bondar, rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego.
Bezpieczniej pić przez słomkę?
Dr Weronika Rymer z Katedry i Kliniki Chorób Zakaźnych, Chorób Wątroby i Nabytych Niedoborów Odpornościowych Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu nie wyklucza możliwości zakażenia się bakterią. – Jeśli człowiek będzie miał kontakt z puszką, która była źle przechowywana, np. w miejscu gdzie biegały szczury i mogło dojść do zanieczyszczenia tego opakowania moczem chorych zwierząt, to może dojść do zakażenia – mówi. Dodaje, że choroba szerzy się poprzez kontakt z chorymi zwierzętami, skażoną żywnością, zanieczyszczoną wodą lub glebą. – Człowiek zakaża się przez błonę śluzową lub uszkodzoną skórę – tłumaczy.
Zachęca, też by napój zamiast z puszki, przelewać do szklanki lub pić przez słomkę, a także pamiętać o myciu rąk.
Dr Katarzyna Michalak z Katedry Epizootiologii i Kliniki Chorób Zakaźnych Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie wyjaśnia, że scenariusz przedstawiony pod zdjęciem jest mało prawdopodobny: – Choroba wywoływana jest przez krętki, czyli bakterie, a nie żadnego wirusa. Krętki leptospiry dobrze czują się w wilgotnym środowisku i są bardzo wrażliwe na wyschnięcie. Z mojego punktu widzenia historia jest nierealna – twierdzi.
Z publikacji naukowej „Leptospiroza - groźna choroba zwierząt i zoonoza” Zdzisława Glińskiego i Krzysztofa Kostro z Wydziału Medycyny Weterynaryjnej w Lublinie, wynika że bakterie leptospiry „szybko giną pod wpływem promieni słonecznych i wysuszenia”. Mogą żyć nawet przez kilka tygodni w środowisku wilgotnym, a w wodach stojących nawet przez pół roku.
Najbardziej narażeni na kontakt z bakteriami są pracownicy kanalizacji, a także osoby, które na co dzień mają kontakt ze zwierzętami - weterynarze, zootechnicy i rzeźnicy.
Leptospiroza, to poważna, aczkolwiek rzadka choroba. W zeszłym roku, w Polsce zaraziło się nią 7 osób, a w 2017 tylko dwie.
Biorąc pod uwagę powyższe fakty, jest bardzo nieprawdopodobne, aby bakterie leptospirozy mogły przetrwać wystarczająco długo na powierzchni wieczka puszki, by zainfekować rzekomą ofiarę.
Dodajmy też, że wiadomość o zakażonych szczurach to łańcuszek, który krąży po sieci od 2002 r. Historia była opisywana jako fałszywa na polskich oraz zagranicznych stronach.
Czy zatem powinniśmy czuć się bezpiecznie? Zalecenia dotyczące mycia górnej części puszek lub picia przez słomkę są warte uwagi. Jednak twierdzenia zawarte w komunikacie są fałszywe oraz mylące i nie powinny być traktowane poważnie.
Zastanawiasz się czy informacja jest prawdziwa? Napisz do nas. Sprawdzimy
Skontaktuj się z nami