Wideo ognia rzucanego na las pokazuje „helitorchową” operację strażaków

Post udostępniony ponad 600 razy na Facebooku ma pokazywać miotacz ognia zainstalowany na rzekomym dronie i podpalający las. Publikacja została udostępniona 9 sierpnia 2021 r., kiedy lasy płonęły między innymi w Algierii, Grecji, Kanadzie, Rosji, Turcji i w Stanach Zjednoczonych. Autor publikacji przekonuje, że lasy są celowo podpalane, żeby kłamliwie wspierać narrację o globalnym ociepleniu klimatu. Wyjaśniamy, co rzeczywiście pokazuje wideo i dlaczego używa się miotaczy ognia do podpalania lasów.

„Kto jest za to odpowiedzialny? Potem zwalają na «globalne ocieplenie?» Łachudry niszczą ziemię, a do tych, których szczepią, mówią: «Chcemy dbać o wasze zdrowie i ratować wasze życie»” – czytamy w publikacji udostępnionej 9 sierpnia 2021 roku na Facebooku.

Image
Zrzut ekranu posta z Facebooka wykonany 18 sierpnia 2021 roku

Post zawiera wideo i grafikę. Wideo pokazuje z lotu ptaka jak w powietrzu wybuchają płomienie, które potem spadają na las podpalając go. Autor posta twierdzi, że film dowodzi, że las jest podpalany specjalnie by wspierać narrację o ociepleniu klimatu. Grafika obok filmu pokazuje okładkę amerykańskiego tygodnika „Time” z tytułem „Climate is Everything” (ang. Klimat jest wszystkim) z 26 kwietnia.

Jak ustalił hiszpański zespół fact-checkingowy AFP Factual, film jest prawdziwy. Pokazuje on operację zwalczania pożaru lasu przez kontrolowane wypalanie danego obszaru za pomocą ognia zrzucanego z helikoptera.

Metoda ta w języku angielskim nazywaną jest „back burn” oraz „back fire” lub „helitorch”, czyli zbitka słowna „helicopter” i „torch” (pochodnia). Jest elementem techniki gaśniczej szeroko stosowanej przez straże pożarne na całym świecie.

Film zaczął krążyć w Hiszpanii w sierpniu 2020 roku w trakcie pożaru, który zniszczył ponad 10 tys. hektarów w rejonie Huelva (na południu Półwyspu Iberyjskiego) i spowodował ewakuację ponad 3 tys. osób.

Natomiast w sierpniu 2019 r., podczas gdy pożary były zgłaszane w brazylijskiej Amazonii, AFP Factual opublikowało artykuł na temat technik „back burn” lub „back fire” stosowanych przez straże pożarne, które polegają na „gaszeniu” ognia innym ogniem. Artykuł odnosił się do nagrania wideo śmigłowca wykorzystującego technikę „helitorch” w Kanadzie.

Dzięki wyszukiwarce Google Video słowa kluczowego „helitorch”, udało nam się odnaleźć artykuł z filmem, który został wykorzystany we wspomnianym przez nas poście. Artykuł nie zawiera więcej informacji o filmie, ale używa go do tłumaczenia tej techniki gaśniczej.

Inny post w języku angielskim na Facebooku mówi o tej samej technice. Nie podaje więcej szczegółów na temat lokalizacji, ale przypisuje autorstwo wideo użytkownikowi Instagramu. Ta sama osoba, która udostępnia wideo na Facebooku, robi to na Instagramie, chociaż nie wspomina o autorze.

Dziennikarzom AFP Factual udało się skontaktować z autorem publikacji. Mężczyzna, który wolał pozostać anonimowy, potwierdził, że jest autorem nagrania. Twierdzi, że jest strażakiem, ale nie chciał podać gdzie doszło do zdarzenia.

„Straż pożarna nie może swobodnie informować, kiedy i gdzie ma miejsce interwencja. Mogę tylko powiedzieć, że «zalecone spalanie», znane również jako zwalczanie ognia ogniem, jest techniką używaną już przez rdzennych mieszkańców. I to jest mój film” – strażaknapisał AFP w prywatnej wiadomości na Instagramie.

Gasić ogniem

Strażacy stosują metodę polegająca na tworzeniu tak zwanych „linii ognia”, gdy „żar i dym utrudniają pracę personelu, jeśli teren jest stromy, jeśli roślinność jest gęsta, jeśli pożar rozprzestrzenia się szybko, jeśli są iskry, jeśli front pożaru jest bardzo szeroki, a także w przypadku pożarów koron drzew. Ogólnie rzecz biorąc, gdy bezpośredni atak nie jest możliwy”, czytamy na stronie "National Forestry Corporation of Chile (Conaf)".

Ta technika pozwala, według Conaf, na bezpieczniejszą i bardziej skuteczną walkę z pożarami, ale ma wadę: niszczy roślinność.

„Ogień jest używany do spalania roślinności na większych obszarach i tworzenia ognia, który udaje się przesunąć w kierunku pożaru, spalając paliwo na jego ścieżce.... Kiedy oba pożary się spotykają, ogień gaśnie przez brak łatwopalnej roślinności. Jest to metoda ekstremalna, biorąc pod uwagę ryzyko, że może wymknąć się spod kontroli komplikując sytuację," wyjaśnia agencja Conaf.

We wcześniejszych wypowiedziach dla AFP Factual technikę „helitorch” wyjaśniał kanadyjski pilot: „To, co robimy (...), to próba opanowania ognia ogniem. Tworzymy pas przeciwpożarowy, strefę wolną od paliwa, daleko przed pożarem, więc używamy mojego helikoptera i pochodni aby doprowadzić ogień do pasa przeciwpożarowego”.

Do celów przeciwpożarowych używa się też dronów z miotaczami ognia, wyrzucającymi małe kule zapłonowe.

Technika walki ognia z ogniem w Ameryce Północnej sięga czasów przedkolonialnych, kiedy rdzenni mieszkańcy używali jej do ograniczania pożarów lasów. Gazeta „The Guardian” poinformowała w sierpniu, że metoda jest ponownie stosowana z powodzeniem w walce z pożarami lasów szalejącymi w zachodnim stanie Oregon w USA.

Tegoroczne pożary lasów w zachodnich Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, w południowej Europie, Rosji, Turcji i Afryce Północnej zbiegły się z tym, co według amerykańskiej Narodowej Administracji Oceanicznej i Atmosferycznej (NOAA) było najcieplejszym lipcem na Ziemi. Oprócz pożarów lasów, tego lata dramatyczne powodzie nawiedziły między innymi Niemcy, Chiny, Japonię oraz Indie.

Alarmujący raport na temat zmian klimatycznych opublikowany w tym miesiącu przez Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu (IPCC) ostrzega, że fale upałów, pożary i powodzie staną się normą, chyba że natychmiast podejmiemy działania w celu ograniczenia globalnego ocieplenia poprzez ograniczenie gazów cieplarnianych, które powodują tę sytuację.

Wniosek: film nie pokazuje drona, który celowo podpala las co miałoby służyć wspieraniu narracji o globalnym ociepleniu, lecz helikopter, który wykorzystuje szeroko stosowaną technikę przeciwpożarową z użyciem miotacza ognia, zwaną „helitorch”.

Zastanawiasz się czy informacja jest prawdziwa? Napisz do nas. Sprawdzimy

Skontaktuj się z nami