Nie, Andrzej Duda powiedział do aktywisty LGBT „no, okej”
W Lublinie prezydent Polski podczas wiecu wyborczego rozmawiał z aktywistą LGBT Bartoszem Staszewskim. Gdy Staszewski oświadczył Dudzie, że jest gejem, prezydent z rozpędu miał powiedzieć „no ja też”. Jednak po uważniejszym wsłuchaniu się w dialog i po skontaktowaniu się z osobami, które były na miejscu, stwierdziliśmy, że Andrzej Duda odpowiedział jednak „no, okej”.
Ubiegający się o reelekcję prezydent Andrzej Duda spotkał się z mieszkańcami Lublina 15 czerwca. Mówił wtedy o ochronie rodziny i przypomniał o podpisanej przez siebie „Karcie rodziny”, która została skrytykowana przez organizacje LGBT. KPH nazwało kartę „zagrywką kampanijną i próbą zbicia elektoratu na szczuciu na osobach LGBT”.
Podczas wiecu do Andrzeja Dudy podszedł aktywista LGBT i organizator marszu równości w Lublinie, Bartosz Staszewski. Odbyli krótką rozmowę, która zakończyła się zaproszeniem Staszewskiego do Pałacu Prezydenckiego.
Nagranie, na którym można zobaczyć przebieg spotkania zostało opublikowane na Facebooku 21 czerwca. Ma ono 379 udostępnień i 98 komentarzy.

Oryginał nagrania udało nam się odnaleźć na stronie „Dziennika Wschodniego”. Po uważniejszym wsłuchaniu się w rozmowę, wydaje się jednak, że Andrzej Duda nie powiedział „no ja też”, a „no, okej”.
Skontaktowaliśmy się z Bartoszem Staszewskim i zapytaliśmy go, co wtedy usłyszał.
- Szczerze powiedziawszy zupełnie nie skupiłem się na tym momencie, kiedy rozmawialiśmy, więc nie pamiętam co usłyszałem - mówi Staszewski.
Autorem oryginalnego nagrania jest Paweł Buczkowski z „Dziennika Wschodniego”. Co wtedy usłyszał? - Stałem tuż obok i jestem na 100 proc. przekonany, że prezydent odpowiedział wtedy „no, okej” - mówi AFP dziennikarz, o czym pisał również na Twitterze.
I rzeczywiście, w 55. sekundzie nagrania słychać jak Andrzej Duda mówi „no, okej”.
Poprosiliśmy o komentarz również sztab Andrzeja Dudy. Jednak wciąż czekamy na odpowiedź.