Nie, to manifestacja prawicy w obronie jedności Hiszpanii w 2019 roku
- Ten artykuł jest starszy niż rok.
- Opublikowano 25/02/2021, 14:10
- Zaktualizowane w 25/02/2021, 16:42
- Przeczytasz w ciągu 2 minut
- Autor: Eva WACKENREUTHER, AFP Polska
Copyright © AFP 2017-2025. Jakiekolwiek komercyjne wykorzystywanie powyższych treści wymaga subskrypcji serwisu. Więcej informacji znajdą Państwo pod tym linkiem.
„Czego nie ma w TV - Protest w Madrycie przeciwko ograniczeniom plandemii” - czytamy w poście (zachowaliśmy oryginalną pisownię - przyp.red.) Post pojawił się w polskim internecie w sobotę 20 lutego wraz z nagraniem, na którym widać tłumy ludzi i maszt z hiszpańską flagą.
Nagranie z podobnym opisem pojawiło się po niemiecku 6 października 2020 r. Miało 12 tys. udostępnień i 2 tys. komentarzy. Nagranie rozprzestrzeniało się również po węgiersku, serbsku i macedońsku.
Sprawdziliśmy
Nagranie wyszukaliśmy przy pomocy ogólnodostępnego narzędzia InVID. Odnaleźliśmy je na Youtubie, gdzie opublikował je 10 lutego 2019 roku konserwatywny portal informacyjny „Libertad Digital”.
Demonstracja została zwołana przez hiszpańską prawicę przeciwko premierowi Pedro Sánchezowi, oskarżanemu o „zdradę” Hiszpanii za rozmowy z katalońskimi separatystami. Według obecnych na miejscu dziennikarzy AFP, manifestacja zgromadziła około 45 tys. osób. Można o niej przeczytać tutaj.
Porównując nagranie ze zdjęciami AFP z demonstracji 10 lutego 2019 r. widzimy te identyczne elementy na obu obrazach. Zaznaczyliśmy je czerwonymi kółeczkami. To również jest potwierdzeniem, że nagranie zamieszczone w postach nie zostało zrealizowane w ostatnich dniach lutego.
Na niektórych zdjęciach z demonstracji można wyraźnie zobaczyć reklamę na jednym z budynków na Plaza de Colón w Madrycie. Baner reklamował wówczas film dokumentalny Netfliksa zatytułowany „Examen de Conciencja” (po ang. „Examination of Conscience”). Plakat mówi: „Tak trudno powiedzieć, że trzeba to powiedzieć” (tan duro de contar que hay que contarlo).
Przeciwko czemu prostują dziś w Hiszpanii?
Od połowy lutego, w Hiszpanii rzeczywiście mają miejsce protesty, głównie w Barcelonie i kilku innych miastach Katalonii. Ludzie wyszli na ulice po zatrzymaniu rapera Pabla Hasela. Muzyk został skazany przez hiszpański sąd za gloryfikację terroryzmu, pomówienie i zniesławienie instytucji państwowych oraz rodziny królewskiej. W Barcelonie doszło do starć z policją. Protestujący wzniecili pożary i uszkodzili witryny sklepowe. W rozruchach rannych zostało już ponad 40 osób, a ponad 100 zostało zatrzymanych. Poniższa relacja AFP ukazuje 5 dzień zamieszek w Barcelonie.
Wniosek: nagranie mające przedstawiać masowe protesty przeciwko pandemii w Madrycie nie ma z pandemią żadnego związku. Film pochodzi z października 2019 roku i przedstawia manifestację zwolenników jedności Hiszpanii po nielegalnym referendum niepodległościowym w Katalonii.
Zastanawiasz się czy informacja jest prawdziwa? Napisz do nas. Sprawdzimy
Skontaktuj się z nami