Nie, to nie jest rytuał palenia dziecka
- Ten artykuł jest starszy niż rok.
- Opublikowano 14/08/2019, 17:18
- Zaktualizowane w 19/08/2019, 11:50
- Przeczytasz w ciągu 3 minut
- Autor: Maja CZARNECKA
Copyright © AFP 2017-2025. Jakiekolwiek komercyjne wykorzystywanie powyższych treści wymaga subskrypcji serwisu. Więcej informacji znajdą Państwo pod tym linkiem.
Na nagraniu widać kobiety, które przyniesioną szmacianą lalkę rzucają na ziemię, a następnie ją kopią i biją kijami. Później ją wieszają i podpalają.
„Media informują, że mała kukiełka symbolizuje nienarodzone dziecko, które zostaje przez uczestniczki pobite, skopane, powieszone na sznurze, oplute i podpalone. Postęp, nowoczesność, powiew zachodu, strefa wolna od nienawiści” - napisał na Facebooku autor fanpage'a „Kamieni Kupa”. Dalej nie precyzuje ani jakie media, ani gdzie i kiedy wydarzenie miało miejsce.
Nagranie dołączone do posta zyskało wiele komentarzy. Dominowały słowa oburzenia ze strony przeciwników aborcji, którzy nie szczędzili słów krytyki wobec kobiet nazywając je „feministkami-satanistkami”, „wstrętnymi czarownicami”, które trzeba „leczyć”. Cieszyli się też, że do „Polski ten nowoczesny zachód toczony przez bolszewicki neo marksizm nie dotarł”.
Dziecko ma krawat?
Nieliczni zastanawiali się jednak, czy kukiełka na pewno symbolizuje dziecko. - Za takim postępem nie tęsknię ale coś się nie zgadza, bo dziecko ma krawat… - pisał jeden z użytkowników. Inny zaś pytał: - Gdzie w Hiszpanii miało miejsce to wydarzenie i kiedy? Jakieś źródło? Bo jeśli brak, to ja też mogę wziąć jakikolwiek filmik i dopisać do niego to na co mam tylko ochotę.
Na świecie nagranie ma już ponad milion wyświetleń. Ukazało w w wielu językach m.in. po hiszpańsku, angielsku, po czesku, chorwacku i ukraińsku.
Jeden z ukraińskich portali informował, że spalenia kukły dokonały chilijskie feministki. - Flagi komunistyczne, przestrzeganie magicznych obrzędów i symboliczna masakra lalki były jednym z działań chilijskich feministek - czytamy.
Z ziemi chilijskiej do Polski
Nagranie 24 lipca udostępnił chilijski portal Libertad individual. Nim trafiło do polskich użytkowników, było stało się popularne wśród hiszpańskojęzycznych internautów. Film przeanalizowaliśmy klatka po klatce. Na niektórych ujęciach widać, że szmaciana lalka ma wokół szyi czarny krawat.
Udało nam się dotrzeć do nagrania w wersji oryginalnej. Film pokazuje protest przeciwko ograniczeniu prawa do aborcji w Hiszpanii. Był on organizowany 8 marca 2014 r. w Maladze przez Stowarzyszenie Przeciwko Patriarchatowi w Maladze (Asamblea Antipatriarcal de Malaga). Stowarzyszenie opublikowało film na Youtubie dzień po wydarzeniu. Jest on długi. Można go obejrzeć w całości, by zrozumieć kontekst.
Na nagraniu słychać wykrzykiwane słowa: „maldecimos te” (po hiszp. przeklinamy cię), a także „machista”, „asesino ” i „opresor” (po hiszp. męski szowinista, morderca, opresor) kierowane do kukły w krawacie i okularach.
- Vamos a quemar la conferencia episcopal, vamos a quemar la conferencia por machista y patriarcal - śpiewają feministki. Co w tłumaczeniu na język polski oznacza: - Idziemy podpalić Pałac Biskupi za męski szowinizm i patriarchat.
- Protestujące kobiety nie niosą kukły dziecka. Niosą kukłę z wizerunkiem ówczesnego ministra sprawiedliwości Alberta Ruiza Gallardona, autora projektu zaostrzenia ustawy aborcyjnej - tłumaczy nam Miguel, działacz Ruchu Oburzonych M15, który powstał na fali społecznych protestów w Hiszpanii w latach 2011 - 2012.
- Kukła ma twarz ministra. Ma jego charakterystyczne okulary, co widać w 11. sekundzie filmu. To protest przeciwko jego ustawie. Protestujące w sarkastyczny sposób pokazują walkę kobiet z dominacją kościoła katolickiego w życiu społecznym, inscenizując w pobliżu świątyń akelare (po hiszpańsku zlot czarownic) - dodaje.
Rok 2014 to czas masowych protestów przeciwko próbie ograniczenia prawa do aborcji z przyczyn społecznych. Zainicjował ją konserwatywny rząd Mariano Rajoya - a konkretnie jego minister sprawiedliwości Alberto Ruiz Gallardón. Po fali protestów, które przetoczyły się przez Hiszpanię, rząd wycofał swój projekt 23 września 2014 r.
Zastanawiasz się czy informacja jest prawdziwa? Napisz do nas. Sprawdzimy
Skontaktuj się z nami