Zrzut ekranu z Facebooka z 23 marca 2020 r.

Nie, to zdjęcie jest sprzed dwóch lat i pokazuje drogę krzyżową w 2018 r.

  • Ten artykuł jest starszy niż rok.
  • Opublikowano 23/03/2020, 16:25
  • Zaktualizowane w 23/03/2020, 16:54
  • Przeczytasz w ciągu 3 minut
  • Autor: Natalia SAWKA
Na Facebooku dużą popularność zyskuje zdjęcie pokazujące tłum ludzi zebranych podczas modlitwy na drodze krzyżowej w Wejherowie na Pomorzu. Zdjęcie ma sugerować, że osoby religijne nie przestrzegają restrykcyjnego zakazu zgromadzeń i lekceważą epidemię koronawirusa. To nieprawda, zdjęcie jest z 2018 r., a procesja w tym roku została odwołana m.in. przez służby mundurowe. 

Fotografię z informacją, że w Wejherowie zorganizowano drogę krzyżową opublikowano w sobotę 21 marca. 

Image
Zrzut ekranu z Facebooka z 23 marca 2020 r.

Widać na niej kilkadziesiąt osób, które modlą się w pobliżu budynku. - Do jasnej cholery, gdzi epolicja. Wczoraj o 16.50 droga krzyżowa w Wejherowie, czy ci ludzie naprawdę chcą doprowadzić do tragedii? Pilne - pisze jeden z użytkowników Facebooka. Zdjęcie ma ponad 2,5 tys. udostępnień.

Zakazy zgromadzeń religijnych

Wzgórza Kalwarii Wejherowskiej są miejscem odpustów, nabożeństw Drogi Krzyżowej i inscenizacji Męki Pańskiej. - Nabożeństwa Drogi Krzyżowej, odprawiane w każdy piątek Wielkiego Postu, przyciągają na Kalwarię tłumy wiernych. Droga krzyżowa na Kalwarii rozpoczyna się wyjściem z kościoła klasztornego i procesją do Kaplicy Piłata. (...) Przystanki Drogi Krzyżowej przypadają przy głównych kaplicach Kalwarii - czytamy na stronie Kalwarii Wejherowskiej. 

W połowie marca, by zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa, rząd wprowadził działania prewencyjne, które mają trwać dwa tygodnie. Z powodu dużych skupisk, które sprzyjają rozprzestrzenianiu się koronawirusa zawieszono zajęcia w placówkach szkolnych. Zakaz dotyczy również zgromadzeń publicznych powyżej 50 osób, w tym zgromadzeń państwowych i religijnych. Dlatego odwołano wiele religijnych wydarzeń, a msze święte są transmitowane w telewizji. 

W związku z epidemią koronawirusa, od niedzieli 15 marca Polska na 10 dni zamknęła granice. Osoby, które w tym czasie będą wracać z zagranicy są poddawane obowiązkowej 14-dniowej kwarantannie domowej. Wprowadzono również zakaz wjazdu cudzoziemcom.

Wejherowo 

Procesje na Wzgórzu Kalwarii Wejherowskiej miały się odbyć w dwa ostatnie piątki Wielkiego Postu - 20 i 27 marca. Metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź wydał zarządzenie, że tradycyjne procesje drogi krzyżowej będą musiały zostać odwołane - z uwagi na zagrożenie koronawirusem. 

Komunikat w tej sprawie zamieściła również straż miejska. - Po wprowadzeniu stanu zagrożenia epidemicznego w Polsce, udział w nabożeństwach został ograniczony do 50 osób. Wierni mogą uczestniczyć we Mszach Świętych i nabożeństwach poprzez transmisję w telewizji - czytamy na stronie. 

Mimo zakazu, jak czytamy na stronie nadmorski24, część wiernych chciała zorganizować „alternatywną” drogę krzyżową. Takie posty pojawiały się m.in. na Facebooku.

Ostatecznie w procesji wzięło udział kilka osób. Na miejsce przybyła policja i straż miejska.

Skontaktowaliśmy się z fotografem, który również był na miejscu. - Na procesji pojawiło się kilka osób, które zostały spisane przez policję i następnie udały się na wspólną modlitwę - mówi fotograf Mieszko Weltrowski. 

- Na miejsce przy kaplicy Piłata, gdzie miała się odbyć droga krzyżowa wysłano cztery patrole policji i straż miejską. Zastano tam pięć osób, w tym organizatora oraz osobę fotografującą uczestników - informuje AFP Zenon Hinca, komendant straży miejskiej w Wejherowie. 

Informacje potwierdza również Anetta Potrykus, rzeczniczka prasowa komendy powiatowej policji w Wejherowie, z którą się skontaktowaliśmy.

Image
Zrzut ekranu ze strony nadmorski24 z 23 marca 2020 r.

Z kolei publikowane na Facebooku zdjęcie, na którym widać kilkadziesiąt osób pochodzi z portalu nadmorski24.pl i jest z 2018 r. Jego autorem jest Leszek Spigarski. 

Image
Zrzut ekranu ze strony nadmorski24.pl z 23 marca 2020 r.

Podsumowując, w drodze krzyżowej wzięło udział tylko kilka osób. Zdjęcie udostępniane na Facebooku jest sprzed dwóch lat i jest manipulacją. 

Zastanawiasz się czy informacja jest prawdziwa? Napisz do nas. Sprawdzimy

Skontaktuj się z nami