Od Czarnobyla do Płocka, czyli o dezinformacji w sieci po awarii oczyszczalni „Czajka” w Warszawie

  • Ten artykuł jest starszy niż rok.
  • Opublikowano 03/09/2019, 16:09
  • Zaktualizowane w 05/09/2019, 10:36
  • Przeczytasz w ciągu 6 minut
  • Autor: Natalia SAWKA
W sieci pojawiło się mnóstwo fake newsów w związku z awarią oczyszczalni ścieków w Warszawie. Zdjęcia, które udostępniają nawet politycy, nie pokazują obecnego problemu lecz pochodzą sprzed lat, często kopiowane są z lokalnych stron internetowych.

Do awarii oczyszczalni ścieków Czajka w Warszawie doszło we wtorek rano, 27 sierpnia. Następnego dnia nieczystości skierowano do drugiego kolektora, ale ten przestał działać. Dlatego też, od środy ścieki z siedmiu dzielnic lewobrzeżnej Warszawy wylewane są do Wisły. 

Renata Tomusiak, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Warszawie - pytana przez Polską Agencję Prasową - powiedziała wtedy, że awaria w oczyszczalni nie stwarza zagrożenia dla wody w stolicy. Jednak, ponieważ awaria nastapiła w stolicy, prezydent Rafał Trzaskowski zwołał pilnie sztab kryzysowy. Trzaskowski poinformował, że ścieki przedostają się do Wisły w tempie 3 metrów sześciennych na sekundę. Zapewniał również, że woda w Warszawie jest pitna i bezpieczna. 

W sobotę, 31 sierpnia, Główny Inspektorat Ochrony Środowiska informował, że zagrożenie po awarii w oczyszczalni może trwać około miesiąca. Przed zanieczyszczeniem ostrzegał wędkarzy i rolników. 

Zdaniem prezydenta stolicy, przyczyną awarii było „rozszczepienie” rurociągu. Według wstępnych danych, do problemów doszło w trakcie budowy. We wtorek, 3 września zakończyła się budowa mostu pontonowego, na którym zostanie ułożony rurociąg do oczyszczalni „Czajka” w Warszawie.

Fake newsy o „Czajce”

W ostatnim tygodniu Trzaskowskiego krytykowali warszawscy radni PiS - Cezary Jurkiewicz i Maciej Binkowski oraz poseł Paweł Lisiecki. W środę, 28 sierpnia Binkowski określił sposób informowania władz miasta o awarii w oczyszczalni jako „niewystarczający”.

Z kolei minister w Kancelarii Premiera Marek Suski napisał w czwartek na Twitterze, że awaria oczyszczalni ścieków „przypomina sytuację katastrofy w Czarnobylu”.

Jeszcze tego samego dnia, prezydent Donald Trump z powodu zbliżającego się do Ameryki huraganu Dorian, odwołał swoją wizytę w Polsce. Niektórzy z użytkowników żartowali wtedy, że Trump odwołał wizytę z powodu awarii w stolicy. Dlatego też w mediach społecznościowych pojawił się fałszywy kadr z amerykańskiej telewizji Fox News, na którym widać prezenterkę prowadzącą program informacyjny, która komentuje sytuację wycieku ścieków w Warszawie.

W informacji można przeczytać: „Kolejny Czarnobyl w Warszawie. Prezydent odwołuje wizytę w Polsce po toksycznym wycieku”.

To fotomontaż. Za pomocą programu TinEye udało nam się znaleźć oryginał zdjęcia. Było publikowane w 2018 r. na łamach portalu BuzzFeedNews. Zamiast wycieku ścieków do Wisły widać na nim dwóch zawodników amerykańskiego futbolu, którzy klęczą. Stacja FoxNews sugerowała wtedy, że sportowcy klęczeli podczas odgrywania narodowego hymnu. Tego typu zachowanie, to protest przeciwko brutalności policji wobec czarnoskórych. Gest zapoczątkował w 2016 r. amerykański futbolista Colin Kaepernick.

Image
Kadr stacji FoxNews, który został uzyty jako fotomontaż

Wkrótce się okazało, że futboliści nie protestowali, a modlili się. Stacja Fox News przeprosiła za wprowadzenie widzów w błąd.

Ścieki sprzed trzech lat 

Radny Warszawy Maciej Binkowski, już w środę, 28 sierpnia napisał na Twitterze, że „ci, którzy bagatelizują problem zrzutu ścieków nie rozumieją sytuacji lub celowo wprowadzają w błąd”. Do tego opublikował zdjęcie przedstawiające wielką rurę, z której wylewa się szara, brudna woda. 

W tym samym dniu, radny znów napisał tweeta o awarii i „totalnym paraliżu władz Warszawy”, publikujac zdjęcie tym razem innej rury, z której wypuszczana jest gęsta, brązowa woda.

Image
Zrzut ekranu z Twittera z 3 września 2019 r.

Żadne z opublikowanych przez radnego zdjęć nie jest z obecnej awarii oczyszczalni ścieków w Warszawie. Pierwsze zdjęcie, na którym widać wielką rurę, z której leci szara, brudna woda, zostało skopiowane ze strony eGarwolin.pl i jest sprzed trzech lat. Artykuł opowiada o konieczności modernizacji oczyszczalni ścieków w tym mieście. Drugie z kolei, zostało wzięte ze strony Adobe Stock, czyli z banku zdjęć, które mogą być wykorzystywane ponownie. 

Udało nam się skontaktować z radnym Warszawy Maciejem Binkowskim. Dlaczego zamieścił te zdjęcia na Twitterze? - Moim jedynym celem i obowiązkiem było jak najszybsze i skuteczne podzielenie się z mieszkańcami istotnymi informacjami o awarii. Zwłaszcza, kiedy przekaz władz miasta był spóźniony o wiele godzin - mówi. Dodaje, że nie chciał nikogo wprowadzić w błąd.

- Byłem przekonany, że dla każdego odbiorcy to kwestia oczywista. Na jednej z fotografii widać liście palmowe, które przecież nie występują w polskim ekosystemie - tłumaczy. Jego zdaniem załączanie do komunikatów takich przykładowych zdjęć jest „popularną praktyką”. 

Śnięte ryby

W sobotę o śniętych rybach w rejonie Płocka pisał „Dziennik Narodowy”.

Image
Zrzut ekranu Dziennika Narodowego z 4 września 2019 r.

Załączone w artykule zdjęcie przedstawia wyrzucone na brzeg ryby. Tylko, że zdjęcie nie jest z Płocka. Prawda jest taka, to kadr z udostępnionego na Youtubie filmu, który pokazuje wybrzeże Florydy. Jest w nim mowa o jednokomórkowcach, znanych jako toksyczny przypływ w rejonie Cocoa Beach na Florydzie, które zabijają nie tylko ryby, ale też delfiny, manaty i żółwie

Na Facebooku pojawiło się również inne zdjęcie, pokazujące martwe ryby na lądzie. Post ma prawie już 1 tys. udostępnień i alarmuje, że ryby znaleziono w rejonie Płocka. Wielu użytkownikom udało się rozpoznać, że to fake news. Pisali m.in., że zdjęcie nie jest z tej pory roku oraz że rzeka jest zbyt wąska jak na Wisłę.

Image
Zrzut ekranu na Facebooku z 3 września 2019 r.

 Okazuje się, że zdjęcie jest sprzed 9 lat i było robione w Kocim Stawie w Nowej Soli. Autorem fotografii jest Wojciech Olszewski z Gazety Lubuskiej. Wśród martwych ryb były leszcze, płocie, jazie, karpie, a nawet sumy.

Image
Zrzut ekranu Gazety Lubuskiej z 4 września 2019 r.

O śniętych rybach alarmowała na Twitterze również Telewizja Republika. 

Image
Zrzut ekranu Telewizji Republika z 4 września 2019 r.

Zdjęcie zostało wzięte ze strony echodnia.eu i tak naprawdę jest sprzed trzech lat i dotyczył ryb, które według autora artykułu padły w kanale między elektrownią w Połańcu a Wisłą. 

Czy woda w Wiśle jest zdatna do picia?

Po awarii kolektorów stołecznej oczyszczalni „Czajka” fala ścieków z Warszawy dotarła Wisłą do Płocka w piątek. W Płocku 60 proc. wody dostarczanej mieszkańcom pochodzi z Wisły – jest ona uzdatniana poprzez koagulację i ozonowanie, a 40 proc. ze studni głębinowych.

Od soboty, 31 sierpnia trwa ozonowanie ścieków. Wojewódzka Inspekcja Ochrony Środowiska informuje, że MPWiK w Warszawie do 3 września do godzin porannych, zrzuciło do Wisły niemal 1,5 miliona m3 nieoczyszczonych ścieków komunalnych. Aktualne badania wody w Wiśle po awarii ściekowej można znaleźć na stronie Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska.

Jak podaje PAP, w poniedziałek w płockim urzędzie miasta miało miejsce posiedzenie Miejskiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego zwołane przez prezydenta Płocka Andrzeja Nowakowskiego. Urząd miasta poinformował, że woda dostarczana mieszkańcom Płocka jest zdatna do picia. 

Zastanawiasz się czy informacja jest prawdziwa? Napisz do nas. Sprawdzimy

Skontaktuj się z nami