Eksperci zdrowia: testy na koronawirusa są bezpieczne i nie uszkadzają bariery krew-mózg
- Ten artykuł jest starszy niż rok.
- Opublikowano 27/07/2020, 14:45
- Zaktualizowane w 02/09/2020, 18:54
- Przeczytasz w ciągu 3 minut
- Autor: AFP Australia, AFP Polska
- Tłumaczenie: Natalia SAWKA
Copyright © AFP 2017-2025. Jakiekolwiek komercyjne wykorzystywanie powyższych treści wymaga subskrypcji serwisu. Więcej informacji znajdą Państwo pod tym linkiem.
Post pojawił się na Facebooku 24 lipca. Ma on 1,4 tys. udostępnień i 503 reakcji.
Wprowadzenie sztyftu bardzo głęboko do przewodów nosowych powoduje uszkodzenie bariery hemato-encefalicznej na głębokości czaszki. Dlatego testowanie tak bardzo boli - czytamy w informacji dołączonej do grafiki.
Z materiału dowiadujemy się również, że „głęboki test ma na celu uszkodzenie bariery hemato-encefalicznej, a tym samym stworzenie bezpośredniego wejścia do mózgu w przypadku jakiejkolwiek infekcji”.
Informacja z podobną grafiką była również udostępniana w języku angielskim, duńskim, holenderskim, francuskim, hiszpańskim oraz portugalskim.
Pobieranie wymazu czyli jak wygląda test na koronawirusa
Są trzy rodzaje testów na koronawirusa, a wśród nich test RT-PCR, który polega na pobraniu wymazu z górnych dróg oddechowych. Test wykrywa obecność materiału genetycznego wirusa SARS-CoV-2.
W jaki sposób pobierany jest materiał, by zbadać czy osoba jest zakażona koronawirusem?
Według zaleceń CDC wymaz powinien być pobierany z nosa, ponieważ Covid-19 „osiąga największe stężenie w wydzielinie z nosa”. Jak czytamy na stronie Medycyny Praktycznej „pobieranie wymazu z gardła nie jest obowiązkowe”, choć czułość testu może zostać zwiększona jeśli wymaz zostanie pobrany z kilku różnych części np. nosogardła.
Cristiane Nascimento, neurolożka i koordynatorka Wydziału Naukowego Neuroinfekcji w Brazylijskiej Akademii Neurologii w Rio de Janeiro, wskazuje, że test na Covid-19 jest wykonywany przy użyciu patyczka podobnego do patyczków bawełnianych.
Jak wygląda pobieranie wymazu z gardła? Można o tym przeczytać w zaleceniach krajowego konsultanta w dziedzinie mikrobiologii lekarskiej. Lekarz w celu dotarcia do tylnej ściany gardła przyciska szpatułką język. Pobiera materiał poprzez rotacyjne pocieranie tylnej ściany gardła bez dotykania powierzchni jamy ustnej, migdałków i języka.
Wymaz z nosa odbywa się w taki sposób, że patyczek wprowadza się bardzo głęboko przez nozdrza. Następnie materiał jest pobierany ruchem rotacyjnym, który trwa od pięciu do dziesięciu sekund. W ten sam sposób, tym samym patyczkiem materiał pobierany jest z drugiego otworu nosa.
Czym jest bariera hematoencefaliczna?
Dr Piotr Korczyński, specjalista chorób płuc Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych, Pneumonologii i Alergologii UM w Warszawie: – Bariera hematoencefaliczna to tak naprawdę bariera krew-mózg. Fizjologiczna bariera oddzielająca mózg od układu krążenia – mówi.
– Bariera krew-mózg związana jest ze specyficznym rodzajem budowy oraz szczególnymi właściwościami biochemicznymi komórek, które tworzą śródbłonek naczyń włosowatych w ośrodkowym układzie nerwowym – dodaje lekarz. Zaznacza, że bariera ta nie istnieje fizycznie w jamie nosa czy w gardle. Dr Korczyński: – Bariera jest szczelna i uniemożliwia przepływ większości substancji z krwi do mózgu.
Specjalista zaznacza, że pobieranie wymazu z gardła lub nosogardła nie uszkadza bariery krew-mózg. – Wymaz z nosa w czasie pobierania próbek do testu na obecność SARS-CoV-2 jest nieprzyjemny i trochę bolesny, gdyż jama nosowa jest bogato unerwiona. Jednak preferuje się tę drogę na pobranie próbki, gdyż zapewnia ona najwyższą czułość – tłumaczy dr Korczyński.
Zgadza się z tym doktor John Dwyer, immunolog i emerytowany profesor Uniwersytetu Nowej Południowej Walii w Australii. – Nie ma takiej możliwości, by pojedynczy wacik uszkodził barierę krew-mózg – mówi.
Epidemiolog oraz profesor Uniwersytetu w Melbourne John Mathews również przekonuje, że wymaz nie narusza tej bariery. – Wymazy z gardła czy nosa do wykrywania wirusów czy innych badań laboratoryjnych są bezpiecznie pobierane od wielu lat – zapewnia.
Podsumowując, jak wskazują specjaliści nieprawdą jest, że pobieranie wymazu z nosa czy gardła w celu wykrycia obecności koronawirusa może uszkodzić barierę krew-mózg.
Zastanawiasz się czy informacja jest prawdziwa? Napisz do nas. Sprawdzimy
Skontaktuj się z nami