Pielęgniarka przygotowuje starszą kobietę do zaszczepienia przeciw Covid-19, Lublana 27 grudnia 2021 roku ( AFP / Jure Makovec)

W Słowenii nie wybuchł skandal z powodu wypowiedzi „naczelnej pielęgniarki”. Kobieta jest na emeryturze od dziewięciu lat

Setki udostępnień miał film, w którym rzekomo wypowiada się „naczelna pielęgniarka” Uniwersyteckiego Centrum Medycznego w Lublanie. Według informacji; które pojawiły się w mediach społecznościowych, kobieta miała zrezygnować z pracy, a następnie powiedzieć o „tajnych kodach” na fiolkach szczepionek przeciwko Covid-19. Okazuje się, że kobieta w filmie nie jest pielęgniarką, a „tajny kod”, o którym wspomina, nie ma nic wspólnego z rodzajem otrzymanej szczepionki.

„W Słowenii wybuchł wielki skandal” – czytamy w publikacji udostępnionej 22 listopada 2021 roku, która miała 233 wyświetleń. Jak czytamy, „naczelna pielęgniarka” Uniwersyteckiego Centrum Medycznego w Lublanie, zwolniła się z pracy, a następnie wytłumaczyła przed kamerami, jakie informacje zawierają kody seryjne umieszczone na fiolkach szczepionek. Pielęgniarka miała rzekomo powiedzieć, że fiolki oznaczone numerem „1” to placebo, „2” to „klasyczna szczepionka mRNA”, a pod cyfrą „3” kryje się „pałeczka mRNA zawierająca gen ONC, powiązany z adenowirusem, który przyczynia się do rozwoju raka w ciągu dwóch lat”.

Wideo na Facebooku zostało już usunięte, ale można obejrzeć je pod tym linkiem.

Image
Zrzut ekranu z Facebooka wykonany 01 grudnia 2021 roku

Podobne informacje były udostępniane na Twitterze, Telegramie oraz kilku różnych stronach (1, 2), także w języku chorwackim, czeskim i słowackim.

Materiał udostępniany w mediach społecznościowych jest fałszywy pod wieloma względami. Kobieta, która wypowiada się w filmie to Vera Kanalec i nigdy nie pracowała w Uniwersyteckim Centrum Medycznym w Lublanie. Kod na fiolkach, o którym wspomina, nie jest tajemnicą ale informacją techniczną i nie różni się od kodu używanego przy kodowaniu innych szczepionek czy leków. Można go zobaczyć na każdym Unijnym Certyfikacie Covid-19.

Pielęgniarka to Vera Kanalec. Według korespondenta AFP w Słowenii, wypowiedź kobiety nie pokrywa się z treścią postów udostępnianych w mediach społecznościowych.

Vera Kanalec nie była zatrudniona jako „naczelna pielęgniarka” w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Lublanie

W filmie udostępnianym przez użytkowników Facebooka widać w lewym górnym rogu logo, które należy do strony o nazwie „Stop Lažnivim Medijem” (tłum. Stop fałszywym mediom). Oryginał nagrania można znaleźć pod tym linkiem.

W udostępnionym filmie Vera Kanalec nie mówi nic o tym, że pracowała w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Lublanie (UKCL). Z kolei w innym nagraniu, opublikowanym przez „Stop Lažnivim Medijem” mówi, że jest na emeryturze od dziewięciu lat.

Na tę chwilę, jak czytamy na stronie UKCL, naczelną pielęgniarką UKCL jest Zdenka Mrak, a nie kobieta wypowiadająca się w nagraniu. Potwierdził to również rzecznik prasowy tej placówki.

„Kobieta występująca w nagraniu nie jest ani naczelną pielęgniarką, ani pracownikiem UKCL. Według naszych informacji nigdy nie była pracownikiem naszej placówki” – napisał 30 listopada w emailu do AFP rzecznik prasowy UKCL.

Potwierdza to również słoweński portal 24ur.com oraz słoweńska policja, którą poproszono o prowadzenie śledztwa w sprawie tego nagrania.

Kanalec ostrzegała przed fałszywymi doniesieniami na swoim profilu na Facebooku 22 listopada, jednak nie stwierdziła dokładnie, jakie informacje w jej ocenie są fałszywe.

Placebo zamiast szczepionki?

Kobieta występująca w nagraniu nie pokazuje w filmie fiolek ze szczepionkami. Mówi o „pewnym” badaniu naukowym, choć nie wiadomo, o jakim i wspomina o szczepionce, nie podając jej nazwy. W dodatku nie mówi nic o tym, że „cyfra 2 to klasyczna szczepionka mRNA”, ani że pod cyfrą „3” rzekomo kryje się „pałeczka mRNA zawierająca gen powiązany z adenowirusem, który przyczynia się do rozwoju raka w ciągu dwóch lat”.

Składniki szczepionek w Polsce są znane i zostały sprawdzone oraz zatwierdzone przez różne światowe instytucje zdrowia m.in. przez amerykańską Agencję Żywności i Leków oraz Europejską Agencję Leków. Skład szczepionki Pfizer-BioNTech dostępny jest tutaj, tutaj dla Moderny, tutaj dla AstraZeneki i tutaj dla firmy Janssen.

Kobieta w nagraniu jedynie wspomina, że na unijnych certyfikatach Covid-19 są podawane cyfry: 1, 2 i 3. Według niej ci, którzy mają na certyfikacie cyfrę 1, otrzymali zamiast szczepionki placebo.

Jak sugerują niektóre posty, ten rzekomo unikalny numer znajduje się na paszporcie Covid-19 pod hasłem: „Unikalny identyfikator certyfikatu URN:UVCI”.

Image
Przykład Unijnego Certyfikatu Covid-19, zrzut ekranu wykonany 1 grudnia 2021 roku

Kod ten nie jest powiązany z rodzajem otrzymanej szczepionki, ale z numerem UVCI (Unique Vaccination Certificate/assertion identifier) stworzonym na potrzeby certyfikatu.

„Unikalny identyfikator szczepienia (UVCI) będzie miał wspólny format, który pozwoli ludziom lub maszynom na jego odczytanie we wszystkich krajach członkowskich. Został stworzony na potrzeby internetu” – czytamy w dokumencie Komisji Europejskiej.

Sprawdziliśmy identyfikatory certyfikatów u kilku osób mieszkających w różnych krajach Unii. Ich paszporty mają taki sam model i numer „01”. Numer jest zawsze taki sam dla pierwszej, drugiej i trzeciej dawki. Kolejne cyfry są jednak rożne dla każdej osoby. Potem jest skrót nazwy kraju, w przypadku Polski to „PL”.

A więc numer „1” na certyfikacie nie oznacza otrzymania placebo, a identyfikator stworzony na potrzeby dokumentu.

Wniosek: kobieta wypowiadająca się w nagraniu to Vera Kanalec, która nigdy nie pracowała w Uniwersyteckim Centrum Medycznym w Lublanie. Jak wynika z jej wypowiedzi, jest pielęgniarką będącą na emeryturze od 9 lat. W udostępnionym filmie nie mówi nic o tym, że cyfra „2” oznacza szczepionkę mRNA, a cyfra „3” szczepionkę mającą powodować raka.

Zastanawiasz się czy informacja jest prawdziwa? Napisz do nas. Sprawdzimy

Skontaktuj się z nami