Liczby podane bez szerszego kontekstu mogą dawać mylne wrażenie o szkodliwości szczepionki
- Ten artykuł jest starszy niż rok.
- Opublikowano 13/05/2021, 17:00
- Przeczytasz w ciągu 4 minut
- Autor: Maja CZARNECKA, AFP Polska
Copyright © AFP 2017-2025. Jakiekolwiek komercyjne wykorzystywanie powyższych treści wymaga subskrypcji serwisu. Więcej informacji znajdą Państwo pod tym linkiem.
„Ministerstwo Zdrowia w odpowiedzi na wniosek udzieliło informacji, że pozytywny wynik testu na obecność wirusa wykazano u 37 833 zaszczepionych osób, a 1670 z nich zmarło. Natomiast w ciągu 14 dni od szczepienia zmarły 994 zaszczepione osoby” - czytamy w publikacji z 15 kwietnia na stronie Eswinoujscie.pl. Do niej dołączone jest zdjęcie karawanu pogrzebowego z trumną i link do krótkiego artykułu.
Narzędzie do badania ruchu internetowego Crowd Tangle pozwoliło nam oszacować zasięg publikacji. Mogła ona dotrzeć do ponad 360 tys. użytkowników. Miała 1828 udostępnień, ponad 700 komentarzy i blisko 5 tys. reakcji. Udostępniło ją około 30 grup na Facebooku, w większości o nastawieniu antyszczepionkowym m.in. tu, tu i tu.
Reakcja ministerstwa
Zapytaliśmy resort zdrowia o prawdziwość danych.
- Dane są prawdziwe. Pochodzą z oficjalnego pisma, jakie 9 kwietnia ministerstwo wystosowało na zapytanie skierowane do resortu - potwierdziliśmy w ministerstwie 12 maja.
13 kwietnia skan z odpowiedzią ministerstwa opublikowało sprzeciwiające się szczepieniom Ogólnopolskie Stowarzyszenie Wiedzy o Szczepieniach „STOP NOP” na Twitterze i na stronie stowarzyszenia na Facebooku. Do dziś krąży w sieci w różnych wersjach.
Podanie bez kontekstu liczby 37 833 zakażeń i 1670 zgonów w grupie zaszczepionych może sugerować, że jest to efekt szczepienia.
„Zgony były związane z zachorowaniem na COVID-19, a nie przyjęciem szczepionki” - podkreśliła w mailu do AFP z 12 maja Agnieszka Pochrzęst-Motyczyńska z Biura Komunikacji MZ.
Dodatkowo należy pamiętać, że na szczepienia przychodzą osoby czasem nieświadome tego, że mogą być już zakażone.
„Możliwe jest, że osoba, która została zaszczepiona uległa zakażeniu na krótko przed zaszczepieniem, a objawy zachorowania wystąpiły dopiero po zaszczepieniu” - dodała.
Według amerykańskiego Centrum Prewencji i Kontroli Chorób CDC, mediana czasu wystąpienia objawów zachorowania na COVID-19 wynosi 4-5 dni od ekspozycji na wirusa SARS-CoV-2.
Odporność dopiero po kilku tygodniach
Odporności nie zyskuje się zaraz po szczepieniu. „Po szczepieniu organizm potrzebuje zazwyczaj kilku tygodni, aby wytworzyć odporność przeciwko wirusowi SARS-CoV-2, który wywołuje COVID-19. Jest więc możliwe, że osoba zarażona SARS-CoV-2 tuż przed lub po szczepieniu zachoruje na COVID-19. Dzieje się tak, ponieważ szczepionka nie zdążyła jeszcze zapewnić odporności” - czytamy w dokumencie Światowej Organizacji Zdrowia WHO.
Dlatego, niezależnie od przyjęcia szczepionki, ważne jest, by nadal zachowywać reżim sanitarny apeluje rząd i WHO.
Skuteczność szczepionek Pfizera i Moderny jest szacowana na ok. 95 proc. W przypadku szczepionki AstraZeneca producent podkreśla, że im dłuższa przerwa między dawkami tym wyższa skuteczność. Po pierwszej dawce wynosi ona ok. 70 proc. Z kolei jednodawkowy preparat firmy Johnson & Johnson ma skuteczność na poziomie ok.66 proc.
To oznacza, że szczepionka to nie jest magiczna różdżka. Wiadomo, że po szczepieniu nadal można zachorować, jednak przebieg choroby na ogół będzie łagodniejszy.
Zakażeni wśród zaszczepionych i niezaszczepionych
Warto porównać liczbę zakażonych wśród osób zaszczepionych i niezaszczepionych. Polska rozpoczęła szczepienia 27 grudnia 2020 roku. Do 9 kwietnia, daty pisma z MZ, jedną dawkę szczepionki otrzymało 4 909 987 osób, a 2 090 058 dostało dwie dawki preparatu. W sumie w całym kraju podano 7 000 072 dawki szczepionki przeciw Covid-19 wynika z danych MZ na Twitterze.
Z danych przekazanych przez MZ stowarzyszeniu „STOP NOP” wynika, że wśród wszystkich zaszczepionych pozytywny wynik testu miały (czyli zachorowały na Covid-19) 37 833 osoby.
Dzieląc liczbę zakażonych wśród szczepionych (33 215) przez liczbę zaszczepionych jedną dawką (4 909 987) otrzymamy wskaźnik (0,68%) oznaczający, że na tysiąc osób po szczepieniu ok. siedem osób było zakażonych.
Obliczmy również wskaźnik zakażonych osób, które przyjęły drugą dawkę. Liczbę 4668 osób z pozytywnym wynikiem testu po przyjęciu dwóch dawek szczepionki ( podaną stowarzyszeniu przez MZ) dzielimy przez 2 090 058 zaszczepionych dwoma dawkami, co daje 0,22%, a to oznacza, że dwie osoby na 1000 uległy zakażeniu.
Widać już, że po drugiej dawce współczynnik zakażonych jest niższy. Porównajmy go jeszcze do liczby zakażonych wśród osób niezaszczepionych.
Żeby to obliczyć potrzebna nam jest liczba Polaków niezaszczepionych - to ok. 33,5 mln osób (od 38,4 mln wg GUS-u odejmujemy 4,9 mln zaszczepionych przed 9 kwietnia) - oraz dane zakażonych od 31 grudnia 2020 roku do 9 kwietnia - to ok. 1266 tys.osób
Dzieląc te dwie liczby otrzymamy wskaźnik 3,6%, czyli 36 osób na tysiąc zakażonych wśród nieszczepionych.
Reasumując, z naszych obliczeń wynika, że wśród osób po drugiej dawce zachorowały dwie osoby na tysiąc, po pierwszej ok. 7 osób, a wśród populacji bez szczepień zachorowało 37 osób na tysiąc.
Wniosek: Prawdą jest, że w Polsce 37 833 osób z grupy zaszczepionych miało pozytywny wynik testu na koronawirusa, a 1670 spośród nich zmarło. Jednak liczby podane bez szerszego kontekstu mogą dawać mylne wrażenie o nieskuteczności, a nawet szkodliwości szczepionki. Warto porównać je z innymi danymi, np. wskaźnikiem zachorowań wśród osób niezaszczepionych.
Zastanawiasz się czy informacja jest prawdziwa? Napisz do nas. Sprawdzimy
Skontaktuj się z nami