Nie, w szczepionkach przeciw Covid-19 nie ma żadnych pasożytów. Nie przeżyłyby w nich

Copyright © AFP 2017-2023. Wszystkie prawa zastrzeżone.

W internecie pojawiły się obrazy, które rzekomo ukazują „pasożyty” w szczepionkach przeciw Covid-19. Towarzyszą im twierdzenia, że pasożyt Trypanosoma cruzi wywołuje śmiertelną chorobę Chasa, a także może powodować AIDS. Większość zdjęć dołączonych do publikacji pochodzi z atlasów parazytologii. Inne nie przedstawiają pasożytów. Eksperci przekazali AFP, że pasożyty potrzebują sprzyjającego dla ich rozwoju środowiska, żeby żyć. W żadnym wypadku nie przeżyłyby w szczepionce.

„W szczepionkach przeciwko Covid-19 znaleziono pasożyty” - brzmi tytuł artykułu opublikowanego 3 października na blogu kancelarii Lega Artis. Cytuje on wypowiedź amerykańskiej osteopatki dr Carrie Madej, której fałszywe wypowiedzi na temat genów weryfikowaliśmy w przeszłości.

Publikacja przestrzega przed stosowaniem szczepionek przeciw Covid-19 ze względu na obecność w nich pasożytów Trypanosoma cruzi powodującego chorobę Chagasa występującą głównie w Ameryce Południowej. Inni użytkownicy internetu na Facebooku ( 1, 2, 3) i Twitterze (1, 2,) twierdzili, że ten pasożyt „jest jedną z wielu przyczyn zespołu nabytego niedoboru odporności lub AIDS”.

Zrzut posta z Facebooka z obrazem rzekomo odkrytych w szczepionce przeciwko Covid-19 pasożytów ( AFP/8.10.2021 r. / )

Podobne treści ukazały się w innych językach, po francusku a także po angielsku. Ta ostatnia publikacja miała blisko 9 tys. udostępnień na świecie.

Kim jest dr Madej?

Carrie Madej jest osteopatką. Na swoim profilu na Twitterze przedstawia się jako „internistka osteopatka”, która „łączy tradycyjną i holistyczną medycynę, żeby uzyskać optymalny efekt dla zdrowia” oraz, że jest dzieckiem Boga i wierzy w Jezusa Chrystusa. W wywiadzie dla propagującego medycynę alternatywną portalu QUAX PODCAST, powiedziała, że pochodzi ze stanu Michigan, studiowała medycynę w Kansas City w stanie Missouri, a ponadto kształciła się w stanie Georgia jako rezydentka w szpitalu w Columbus oraz na uniwersytecie Mercer w Macon. Następnie, do 2015r., prowadziła prywatny gabinet i kierowała dwoma klinikami w tym samym stanie. Portal QUAX dodał, że obecnie mieszka ona w Dominikanie, gdzie zajmuje się działalnością dobroczynną i udziela teleporad.

Jej fałszywe twierdzenia np. temat genów weryfikowaliśmy w przeszłości na naszej stronie. Pisał o tym również Demagog.

W programie Stewa Petersa 29 września na Rumble (kanadyjskiej platformie materiałów wideo) mówi, że w czasie analizy pod mikroskopem zobaczyła w preparacie jakiś „szczególny obiekt lub organizm”. „Nie wiem jak to nazwać, odchodziły od niego jakieś macki. Wydawał się być świadom istnienia, unosił się ze szkiełka i ruszał się. Nigdy czegoś takiego nam w szkole nie pokazano”, mówi. Kiedy opisuje swoje odkrycie, na ekranie pojawia się obraz przypominający jakieś żyjątko. Madej nie używa słowa pasożyt.

Zrzut ekranu z programu Stewa Petersa 29 września 2021 r. z rzekomo odkrytym pasożytem w szczepionce Moderny ( AFP 8.10.2021 r. / )

To samo zdjęcie odnajdujemy w wielu postach na Facebooku podobnej treści.

Zrzut posta z Facebooka z obrazem rzekomo odkrytych w szczepionce przeciwko Covid-19 pasożytów ( AFP 8.10.2021 r. / )

Nie tylko Madej widzi pod szkiełkiem „organizmy”. Widzi je również przedstawiający się jako "doktor" Robert O.Young. Uprawiał on lecznictwo alternatywne i został skazany za leczenie bez uprawnień przez sąd w San Diego (USA). Young twierdzi ponadto, że ma dowody na obecność pochodnych grafenu w szczepionkach. Te fałszywe twierdzenia dementowaliśmy już na naszej stronie.

Zrzut ekranu z publikacji dr, Roberta Younga. Znaleziony w szczepionce Pfizera obiekt na obrazie czarnobiałym, zidentyfikowany jako Trypanosoms cruzi na podstawie fotografii kolorowej zaczerpniętej z Atlasu pasożytów. ( AFP 08.10.2021 r. / )



Young uważa, że znaleziony w szczepionce Pfizera obiekt (widoczny na obrazie czarno białym powyżej), to pasożyt Trypanosoma cruzi, który zidentyfikował na podstawie fotografii kolorowej (poniżej) zaczerpniętej z Atlasu pasożytów. ( Atlas of Human Parasitology, 4th Edition, Lawrence Ash and Thomas Orithel, pages 174).

Zapytaliśmy eksperta z Instytutu Parazytologii Polskiej Akademii Nauk co przedstawiają te zdjęcia.

– To co widać na czarno białym zdjęciu, to z pewnością nie jest Trypanosoma cruzi. Nie jest to też żaden inny pasożyt. Może to być jakiś pajęczak. Ale najprawdopodobniej to artefakt, (czyli coś, co nie jest wytworem natury przyp. red.) – powiedział AFP 7 października prof. dr hab. Aleksander Demiaszkiewicz, parazytolog, któremu przesłaliśmy zdjęcia rzekomych pasożytów. Jest jednym z kilku parazytologów w Polsce, który bada te pasożyty występujące m.in. u żubrów w Puszczy Białowieskiej.

Poprosiliśmy o komentarz do pozostałych obrazów przez nas omawianych, mających przedstawiać Trypanosoma cruzi.

– Na obrazie z różowymi kółeczkami widać czerwone krwinki a między nimi widoczne są pasożyty Trypanosoma cruzi. Te fioletowe podłużne organizmy to pasożytnicze pierwotniaki wiciowce, czyli po polsku Świdrowce amerykańskie. Zdjęcie pochodzi zapewne z jakiegoś atlasu pasożytologii i z pewnością nie może przedstawiać tych pasożytów w żadnej szczepionce – tłumaczy nam. – Zdjęcie z mackami również nie przedstawia pasożyta. Pierwotniak nie ma żadnych wypustek, kolcy, ani macek – podkreśla.

– Całkiem teoretycznie rozważając, gdyby dostały się one w jakiś sposób do szczepionki i tak by nie przeżyły. Trypanosoma cruzi, żeby się rozwijać, potrzebują sprzyjającego dla nich środowiska. Są niezmiernie wrażliwe, żyją tylko w osoczu krwi, a nie w obcym i chemicznym środowisku; jakim są preparaty szczepionek. W żadnym wypadku nie przeżyłyby w szczepionce. – podkreślił.

Jak wygląda ten pasożyt, można zobaczyć w encyklopedii Britannica i lub Encyklopedii Pasożytów.

Ma wić, jądro, błonkę falującą, kinetosom - czytamy w jednym z opisów.

Zapytaliśmy również ekspertów w Ameryce Południowej, gdzie choroba Chagasa (od nazwiska jej odkrywcy) występuje najczęściej. – Aby przetrwać, Trypanosoma cruzi potrzebuje wektora, a w tym przypadku jest nim owad vinchuca (Triatoma infestans, po polsku zwana Pluskwą Skrzydlatą - przyp. red). Trypanosoma cruzi potrzebuje tego żywiciela, aby przeżyć, nie jest możliwe, aby mogła przetrwać w szczepionce – przekazał 7 października w mailu do AFP chilijskilekarz Ignacio Silva.

Po ukłuciu pozostają na skórze zakażone odchody owada, które jeśli przedostaną się do organizmu, poprzez drapanie, kontakt z oczami lub drobne nacięcia na skórze, mogą powodować chorobę Chagasa.

Zdjęcia (z wyjątkiem fotogafii z albumu z fioletowymi żyjątkami wśród kółeczek) nie przedstawiaja Trypanosoma cruzi. To, co widać, to tylko cienie. Autor publikacji, Robert O.Young, pokazuje tu jakis cień, który jego zdaniem ma kształt tryponoma cruzy... To jest czysta fantazja, która pochodzi od ludzi, którzy nie są naukowcami i którzy nie mają naukowego wartszatu badawczego – dodał prefesor parazytologii Werner Apt,kierownik laboratorium parazytologii na Wydziale medycyny na Uniwersytecie Chile.

Świdrowiec nie wywułuje choroby AIDS

– Pasożyt nie wywołuje choroby AIDS. Wywołuje ją wirus – dodaje profesor Demiaszkiewicz. Zespół nabytego upośledzenia odporności, ang. Acquired Immune Deficiency Syndrome, to zespół chorobowy będący wynikiem zakażenia wirusem HIV.

– Jakość wszystkich szczepionek, które są wprowadzane na rynek, jest podwójnie sprawdzana w celu zapewnienia zgodności ze specyfikacjami uzgodnionymi z organami regulacyjnymi – przekazała 7 października w mailu do AFP Dervila Keane, rzeczniczka Pfizera.

Nim szczepionka zostanie podana, jest ona poddawana wielu kontrolom przez laboratoria mające akredytację unijną OMCL – Official Medicines Control Laboratory. Wszystko to koordynuje Europejski Dyrektoriat Jakości Leków (EDQM), agenda Rady Europy.

„Produkcja każdej szczepionki wymaga prowadzenia kontroli dla każdej serii preparatu i na każdym etapie jego wytwarzania”- podkreśla w mailu do AFP z 31 maja dr hab. Piotr Rzymski z Zakładu Medycyny Środowiskowej Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.

„W ramach tej kontroli wykonywany jest wachlarz badań laboratoryjnych, zgodnie z wytycznymi dla danego rodzaju szczepionki, który może obejmować badania fizykochemiczne, biochemiczne, biologiczne, serologiczne, mikrobiologiczne, molekularne”, tłumaczyła nam Anna Dela, rzeczniczka PZH. „Co istotne, próbki szczepionki przekazywane do badań do laboratorium muszą zostać pobrane losowo z całej puli szczepionek wyprodukowanych w danej serii” - dodaje.

Poszczególne kraje realizują własne dodatkowe kontrole. Zdarza się, że wykryto zanieczyszczenia. Tak stało się w Japonii w przypadku szczepionki Moderny, gdzie we fiolkach ze szczepionką znaleziono niewielkie cząsteczki stali nierdzewnej. Firma Takeda Pharmaceutical Co., odpowiedzialna za sprzedaż i dystrybucję tej szczepionki w Japonii oraz koncern Moderna podały w komunikacie, że śledztwo prowadzone w fabryce hiszpańskiej firmy Rovi, która zajmuje się rozlewaniem do fiolek szczepionek skierowanych na rynek inny niż amerykański wykazało, iż do zanieczyszczenia szczepionek mogło dojść w czasie umieszczania zatyczek.

W komunikacie podkreślono, że „niewielkie ilości partykuł nie stanowiły nadmiernego zagrożenia dla bezpieczeństwa pacjentów i nie wpłyneły negatywnie na profil korzyści/ryzyka produktu... Cząstki metaliczne tej wielkości wstrzyknięte do mięśnia mogą spowodować reakcję miejscową, ale jest mało prawdopodobne, aby spowodowały inne działania niepożądane poza miejscowym miejscem wstrzyknięcia."

Wniosek: Twierdzenia, że w szczepionkach przeciwko Covid-19 znajdują się pasożyty Trypanosoma cruzi, wywołujące groźną chorobę Chagasa w rejonach sub-tropikalnych takich jak Ameryka Południowa, są nieprawdziwe. Chociażby dlatego, że pasożyty te nie przeżyłyby w innym niż osocze krwi środowisku.

COVID-19