Nie, to jedna z bezpodstawnych teorii brytyjskiego pisarza Davida Icke
- Ten artykuł jest starszy niż rok.
- Opublikowano 26/02/2021, 12:00
- Zaktualizowane w 26/02/2021, 18:46
- Przeczytasz w ciągu 12 minut
- Autor: AFP Polska, AFP Argentyna, AFP Nowa Zelandia i Wyspy Pacyfiku
Copyright © AFP 2017-2025. Jakiekolwiek komercyjne wykorzystywanie powyższych treści wymaga subskrypcji serwisu. Więcej informacji znajdą Państwo pod tym linkiem.
Trwający ponad 2 godziny film oraz jego fragmenty są dostępne z napisami po angielsku, francusku, hiszpańsku i po polsku. Były udostępniane w mediach społecznościowych tysiące razy.
Część wywiadu, która pojawiła się 2 maja 2020 na Facebooku z polskimi napisami trwa 09:08 minut i została udostępniona ponad 2,4 tys. razy.
David Icke, który jest przedstawiany jako „zawodowy badacz tego, kto i co naprawdę kontroluje świat”, jest byłym brytyjskim piłkarzem i komentatorem sportowym, znanym z wywoływania kontrowersji ze względu na swoje stanowisko negujące Holokaust i rozpowszechnianie teorii spiskowych. Australia anulowała jego wizę w 2019 roku z powodu jego poglądów na temat Holokaustu.
Youtube natomiast usunął jego kanał w zeszłym roku za to, że szerzył dezinformację na temat Covid-19.
Bill Gates wszczepi ludziom mikroczipy poprzez szczepionkę Covid-19 - Fałsz
Twierdzenie, że amerykański miliarder planuje „zaszczepić mikroczipy” u ludzi korzystając ze szczepień przeciwko Covid-19, zostało wcześniej zweryfikowane przez AFP Fact Check i jest fałszywe.
Zgodnie z niektórymi teoriami spiskowymi, w tym teorią Icke’a, czipy służyłyby do „kontroli” lub „śledzenia” osób, które zostały zaszczepione.
Inicjatywa dotycząca tego rodzaju certyfikatu cyfrowego świadczącego o nabytej odporności na Covid-19 została przypisana Billowi Gatesowi, ponieważ wspomniał o niej podczas czatu z użytkownikami portalu społecznościowego Reddit w marcu 2020 r. Gates miał wtedy powiedzieć:
"W przyszłości będziemy mieć jakiś rodzaj cyfrowego dokumentu tożsamości, który pokaże, kto niedawno wyzdrowiał lub u kogo zrobiony był test, a jak już w końcu pojawi się szczepionka (na Covid-19), kto był na nią zaszczepiony”.
Te sformułowania odnaleźć można też na blogu Billa Gatesa.
O doprecyzowanie, czym mają być certyfikaty cyfrowe, o których wspomina Gates, zespół AFP zwrócił się do Fundacji Billa i Melindy Gatesów.
- Mówiąc o certyfikatach cyfrowych Gates ma na myśli prace nad stworzeniem platformy cyfrowej działającej na zasadach „open source” (czyli z licencją do oprogramowania dostępną dla wszystkich), która umożliwiałaby bezpieczny dostęp np. do wyników testu (na Covid-19) - napisał Dan Wattendorf, dyrektor innowacyjnych technologii w Fundacji Billa i Melindy Gatesów w mailu z maja 2020 roku.
W informatyce „certyfikat klucza publicznego” (identity certificate), to podstawa dla bezpiecznego funkcjonowania platform. Jest niezbędny do zatwierdzenia uwierzytelnienia między podmiotem informatycznym a zaufaną osobą trzecią, np. między bankiem a klientem.
Wniosek: Wbrew temu co mówi Icke, tego typu mikroczipy nie istnieją i zatem nie mogą być zastosowane przy szczepieniach na Covid-19.
Bill Gates chce użyć szczepień na Covid-19 by wprowadzić „kwantowe tatuaże” - Manipulacja
To stwierdzenie o tatuażach kwantowych jest związane z badaniem opublikowanym w grudniu 2019 r. przez Massachusetts Institute of Technology (MIT), które było częściowo finansowane przez Gates Foundation.
Poniżej zrzut ekranu z komunikatu.
Zaangażowany w projekcie Kevin McHugh tłumaczy, że „Fundacja Billa i Melindy Gatesów nawiązała kontakt” z naukowcami prosząc o znalezienie rozwiązania, które pozwoliłoby łatwo identyfikować osoby zaszczepione w czasie programów szczepień ochronnych na większą skalę.
Fundacja finansuje wiele projektów naukowych w dziedzinie szczepień, zdrowia publicznego, walki z ubóstwem i styka się na co dzień z problemem braku danych o szczepieniach.
Naukowcy z MIT opracowali sposób przechowywania informacji medycznych pod skórą przy użyciu „barwnika z kropkami kwantowymi” - techniki, która może być korzystna w krajach rozwijających się, gdzie brakuje infrastruktury dokumentacji medycznej.
Kiedy nie ma dostępu do historii szczepień, nie wiadomo na jakie choroby dana osoba została zaszczepiona. Wtedy pojawia się ryzyko, że zaszczepi się ją na chorobę, na którą już wcześniej została zaszczepiona.
Pomysł stojący za nowatorskim tatuażem jest podobny do charakterystycznej okrągłej blizny, którą osoby zaszczepione przeciwko ospie i gruźlicy otrzymują na górną część ramienia by potwierdzić te szczepienia.
Kevin McHugh podkreślił, że „tatuaże kropkami kwantowymi zawierać mogą jedynie informacje o szczepieniu”, w żadnym razie nie mogą zawierać „informacji o szczepionej osobie”.
Dodał, że ich stosowanie mogłoby się odbywać jedynie na zasadzie dobrowolności, a wszelkie dane powinny podlegać ochronie.
Badaczka Ana Jaklenec, jedna z autorek wynalazku, powiedziała zespołowi AFP Factuel, że „barwnik jest niewidoczny i naprawdę nie ma sposobu, aby użyć go do śledzenia” kogoś.
Wniosek: Wbrew temu co sugeruje Icke, tego typu tatuaże nie zostały jeszcze zastosowane u ludzi, a zatem nie są związane ze szczepieniami na Covid-19.
Pandemia Covid-19 to oszustwo - Fałsz
Icke mówi, że Covid-19 nie istnieje, a pandemia jest „oszustwem”. Wiele razy pisaliśmy już, że wirus powodujący chorobę Covid-19 został zidentyfikowany w laboratorium, a jego kod genetyczny został opublikowany w marcu 2020 r. przez Ośrodek Kliniczny Zdrowia Publicznego i Szkoły Zdrowia Publicznego w Szanghaju w GenBank, amerykańskiej bazie danych sekwencji kodu genetycznego.
Islandia zsekwencjonowała genetycznie wszystkie pozytywne przypadki Covid-19 na swoim terytorium od początku pandemii.
W kwietniu 2020 roku, dr Łukasz Rąbalski z Uniwersytetu Gdańskiego jako pierwszy w Polsce uzyskał pełną sekwencję genetyczną koronawirusa SARS-CoV-2, wyizolowanego bezpośrednio od polskiego pacjenta i opublikował ją w globalnej bazie danych GISAID.
W wytycznych postępowania z pacjentami z podejrzeniem akażenia koronawirusem SARS-CoV-2, dokumencie przygotowanym dla szpitali czytamy:
„Zakaźność rozpoczyna się prawdopodobnie krótko przed wystąpieniem początkowych objawów (1 doba) i utrzymuje się do ich ustąpienia. W pierwszych dniach choroby, materiał zakaźny stanowią wydzielina z nosa, gardła, oskrzeli, łzy, a w późniejszej fazie – także kał, mocz.
Zakażenie następuje drogą kropelkową oraz przez kontakt bezpośredni z wydzielinami pacjenta a także kontakt pośredni ze sprzętami i powierzchniami skażonymi wirusem.
Czas przeżycia wirusa (na podstawie danych dla SARS) na powierzchniach nieożywionych w temperaturze 4°C wynosi 28 dni, natomiast w temperaturze 20°C od 2 do 5 dni.”
Do 24 lutego praktycznie każdy kraj na świecie zgłosił zgony związane z Covid-19.
Wirus „zabił co najmniej 2.48 milion osób od wybuchu epidemii w Chinach w grudniu 2019 r.,” według danych z oficjalnych źródeł na 24 lutego 2021 opracowanych przez AFP.
Stany Zjednoczone są najbardziej dotkniętym krajem z 502 681 ofiarami śmiertelnymi, następnie Brazylia - 248 529, Meksyk - 181 809, Indie - 156 567 i Wielka Brytania - 121 305, według AFP.
Wniosek: Twierdzenie, że pandemia nie istnieje jest bezzasadne po niemal roku zmagania się praktycznie wszystkich krajów świata z wirusem nCoV-2019, którego kod genetyczny został udokumentowany.
Szczepionki na Covid-19 są finansowane przez Gatesa - wyrwane z kontekstu
David Icke twierdzi że Bill Gates finansował tworzenie każdej z siedmiu szczepionek, które były opracowywane w maju 2020 roku, kiedy jego wywiad został opublikowany, a które są obecnie używane.
To prawda, że Fundacja Billa i Melindy Gatesów wspiera finansowo niektóre szczepionki w trakcie prac nad nimi, poprzez międzynarodowe organizacje zrzeszone w CEPI (Koalicja na rzecz innowacji w przygotowaniu na epidemie) .
Fundacja współpracuje z krajowymi i międzynarodowymi partnerami przy finansowaniu rozwoju szczepionek zapobiegających COVID-19 za pośrednictwem CEPI - przekazała Fundacja Billa i Melindy Gatesów za pośrednictwem poczty elektronicznej.
CEPI jest finansowana nie tylko przez tę fundację: w skład Koalicji wchodzą tez liczne rządy i podmioty międzynarodowe.
W lutym 2021 roku na całym świecie stosowano siedem szczepionek Covid-19. Szczepionki opracowane przez Pfizer-BioNTech (USA-Niemcy) i Moderna (USA) dominują w Ameryce Północnej, Europie, Izraelu i Zatoce Perskiej.
Brytyjska AstraZeneca-Oxford jest używana głównie w Wielkiej Brytanii i w Indiach, przy czym Indie używają również szczepionki firmy Bharat Biotech.
Rosyjska szczepionka Sputnik V i dwie szczepionki z Chin, Sinopharm i Sinovac, są używane w kilkunastu krajach, ale nie zostały jeszcze w pełni zatwierdzone.
Na swojej stronie internetowej CEPI podaje, że przekazała fundusze następującym instytucjom pracującym nad szczepionkami na Covid-19: Moderna, Bio E, Clover, Curevac, Inovio, Institut Pasteur, Moderna, Novavax, Oxford AstraZeneca i Hong Kong University.
Nie widnieje wśród nich rosyjskie Krajowe Centrum Epidemiologii i Mikrobiologii Gamaleya, które stworzyło szczepionkę Sputnik V, ani chiński państwowy koncern Sinopharm, który stworzył szczepionkę o podobnej nazwie.
Nic też nie wskazuje na to, że Gates, za pośrednictwem CEPI, mógł wspomóc stworzenie szczepionki przez prywatny chiński koncern farmaceutyczny Sinovac Biotech.
Wniosek: Za pośrednictwem CEPI, Fundacja Billa i Melindy Gatesów mogła zapewnić jakąś część funduszy wykorzystanych do stworzenia czterech z siedmiu szczepionek Covid-19 stosowanych obecnie na świecie. Nie ma dowodów na to, że była zaangażowana w finansowanie wszystkich siedmiu.
Gates był zaangażowany w symulację pandemii ‘Event 201’ - Prawda
Fundacja Billa Gatesa, Światowe Forum Ekonomiczne i The John Hopkins Center for Health Security współorganizowały jesienią 2019 r. spotkanie zwane „Event 201”. Spotkanie to, skupiające ekspertów, miało wyjaśnić jak właściwie reagować na wystąpienie ewentualnej pandemii nowego koronawirusa.
Eksperci opracowywali sposoby walki z fikcyjnym wirusem, którego cechy były wspólne dla kilku szczepów koronawirusa i nie miały nic wspólnego z koronawirusem nCoV-2019, który powoduje obecną pandemię.
Jak czytamy na oficjalnej stronie wydarzenia, było ono zorganizowane, by pokazać potrzebę współpracy między różnymi instytucjami publicznymi i prywatnymi na wypadek pojawienia się „poważnej pandemii” w celu „zminimalizowania jej skutków gospodarczych i społecznych”.
W komunikacie prasowym wydarzenia „Event 201” czytamy, że spotkanie było trzy i półgodzinną symulacją, multimedialnym ćwiczeniem, w którym udział wzięli urzędnicy i eksperci, m.in. z dziedziny zdrowia publicznego i globalnych przedsiębiorstw.
Film na temat symulacji pandemii został opublikowany przez organizację zdrowotną The John Hopkins Center for Health Security.
W związku z pojawiającą się w sieci dezinformacją na temat wydarzenia, przedstawiciele tej organizacji opublikowali w styczniu 2020 oświadczenie, w którym czytamy, że centrum Johna Hopkinsa oraz jego partnerzy nie przewidzieli obecnego wybuchu koronawirusa nCoV-2019 w Chinach.
„ Stworzyliśmy fikcyjną pandemię koronawirusa na potrzeby symulacji. Wyraźnie podkreślaliśmy wtedy, że nie jest to przepowiednia. Ćwiczenie miało pokazać wyzwania i sposoby reagowania w czasie wystąpienia ewentualnej pandemii. Nie przewidujemy też, że wybuch epidemii nCoV-2019 zabije 65 mln ludzi. Tematem tego ćwiczenia było pojawienie się nowego koronawirusa, ale dane, które wykorzystaliśmy w symulacji i potencjalne konsekwencje wymyślonego przez nas wirusa nie są podobne do epidemii nCoV-2019" - czytamy.
Z nagrania opublikowanego przez centrum Johna Hopkinsa, dowiadujemy się, że w ćwiczeniu zastosowano atrapę wirusa o wymyślonej nazwie „CAPS”, czyli Coronavirus Associated Pulmonary Syndrome (tłum. koronawirusowy zespół płucny). Historia stworzona na potrzeby symulacji mówi, że ognisko wirusa, który później rozprzestrzenił się na całym świecie, pojawiło się w Brazylii, a nie w Chinach tak jak to było w rzeczywistości.
Wniosek: Fundacja Billa i Melindy Gatesów wraz z innymi podmiotami była zaangażowana w „Event 201”, czyli symulację pandemii spowodowanej przez fikcyjnego wirusa, którego cechy były wspólne dla kilku szczepów koronawirusa, lecz nie miały nic wspólnego z koronawirusem nCoV-2019, który powoduje obecną pandemię.
Bill Gates popiera wprowadzenie paszportów potwierdzając odporność, czyli tak zwane „immunity passports” - Brak dowodów
Inicjatywa dotycząca certyfikatu cyfrowego została przypisana Billowi Gatesowi, ponieważ wspomniał o niej podczas sesji pytań i odpowiedzi z użytkownikami portalu Reddit w marcu 2020, ale prawda jest taka, że jest ona omawiana na poziomie rządowym i korporacyjnym w różnych częściach świata jako sposób na walkę z pandemią.
Nazwa używana by opisać tego typu proponowany certyfikat to najczęściej „paszport potwierdzający odpornosc” lub „certyfikat nie przedstawiający ryzyka”.
Pierwszym krajem, który przetestował te certyfikaty, jest Estonia, w postaci kodów QR, które zawierają dane immunologiczne danej osoby i są odczytywane przez aplikację mobilną.
Oznacza to, że nie są wszczepiane ani „wytatuowane” w ludzkim ciele, jak twierdzi Icke. Amerykański think tank The Brookings Institution opublikował niedawno analizę dotyczącą kwestii zastosowania tego typu „paszportów” w Stanach Zjednoczonych.
Na podstawie badań opinii publicznej, Brookings stwierdza że „poglądy społeczeństwa są głęboko podzielone” na temat takich „paszportów” i że dlatego „jest mało prawdopodobne” że zostaną wprowadzone w Stanach Zjednoczonych.
Wniosek: Chociaż paszporty potwierdzające odporność są rozważane przez różne kraje na całym świecie, nie ma dowodów na to by wiązać Billa Gatesa lub jego fundację z tym pomysłem.
Szczepionka przeciw Covid-19 jest niebezpieczna - Fałsz
Icke twierdzi, że szczepionka przeciw Covid-19 jest „pełna gówna, ma cię kontrolować i podkopać twoje zdrowie, aby wywołać następne pandemie”.
Szczepionki były jeszcze na etapie opracowywania, kiedy Icke wyraził tę opinię wiosną 2020 roku. Nie sprecyzował, którą szczepionkę miał na myśli, dając słuchaczom do zrozumienia, że wszystkie szczepionki zwalczające Covid-19 będą stanowić zagrożenie dla ich zdrowia.
Obecnie na całym świecie stosuje się siedem szczepionek. Szczepionki opracowane przez Pfizer-BioNTech (USA-Niemcy) i Moderna (USA) dominują w Ameryce Północnej, Europie, Izraelu i Zatoce Perskiej.
Brytyjska AstraZeneca-Oxford jest używana głównie w Wielkiej Brytanii i w Indiach, przy czym Indie używają również szczepionkę firmy Bharat Biotech.
Rosyjska szczepionka Sputnik V i dwie szczepionki z Chin, Sinopharm i Sinovac, są używane w kilkunastu krajach, ale nie zostały jeszcze w pełni zatwierdzone.
Spójrzmy na dane dotyczące szczepionki Pfizer-BioNTech która jest obecnie stosowana w Polsce.
Jak czytamy w komunikacie Europejskiej Agencji Leków „od momentu stosowania szczepionki Pfizer-BioNTech w kampaniach szczepień wystąpiła bardzo niewielka liczba przypadków anafilaksji (ciężkiej reakcji alergicznej). Dlatego produkt leczniczy Comirnaty (nazwa szczepionki mRNA przeciw Covid-19 koncernu Pfizer-BioNTech) powinien być podawany pod ścisłym nadzorem lekarskim przy zapewnieniu odpowiedniej opieki medycznej. Osoby, u których wystąpiła poważna reakcja alergiczna po podaniu pierwszej dawki preparatu nie powinny dostawać drugiej”.
W informacji przygotowanej przez amerykańską Agencję Żywności i Leków FDA dla dostawców i osób zaszczepionych możemy przeczytać, że szczepionka Pfizer-BioNTech może spowodować silną reakcję alergiczną. Reakcja następuje zazwyczaj po kilku minutach do godziny po przyjęciu dawki. Objawy mogą obejmować: „trudności z oddychaniem, opuchliznę twarzy i gardła, podwyższone bicie serca, silną wysypkę, zawroty głowy i osłabienie”.
Nancy Messonnier z Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (CDC) mówiła, że podczas badań CDC, które miały miejsce od 14 do 23 grudnia 2020 roku, przypadki anafilaksji były „niezwykle rzadkie”, a więc szczepienie się jest niezwykle ważne – szczególnie w czasie pandemii. – Średnia wynosi 11,1 przypadków anafilaksji na milion podanych dawek – tłumaczyła amerykańska ekspertka.
„Na szczęście wiemy jak leczyć anafilaksję i wprowadziliśmy środki zapewniające leczenie osobom tym, którzy chcą się szczepić" – zapewniała Messonnier.
Wniosek: szczepionki przeciwko Covid-19 mogą powodować reakcję alergiczną u nielicznych osób, ale nie jest to powszechnie niebezpieczne zjawisko.
Naruszenie prywatności poprzez przekazanie władzom danych użytkowników telefonów komórkowych w USA - Fałsz
Icke mówi, że operatorzy telefonów komórkowych w USA przekazali rządowi prywatne dane użytkowników telefonów komórkowych, aby śledzić ich podczas pandemii.
Chociaż artykuły prasowe potwierdzają, że urzędnicy rządowi wykorzystali dane z telefonów komórkowych, aby pogłębić wiedzę o sposobach rozprzestrzeniania się wirusa, władze jednak nie otrzymały prywatnych informacji o poszczególnych użytkownikach.
Raport opublikowany przez Wall Street Journal z 28 marca 2020 roku potwierdza, co następuje:
„Urzędnicy rządowi w całych Stanach Zjednoczonych korzystają z danych lokalizacyjnych z milionów telefonów komórkowych, aby lepiej zrozumieć poruszanie się Amerykanów podczas pandemii koronawirusa i ich wpływ na rozprzestrzenianie się choroby”.
W raporcie zaznaczono jednak, że dane nie zawierały prywatnych informacji o użytkownikach telefonów komórkowych i że nie zostały uzyskane od operatorów telefonii komórkowej, ale raczej od firm reklamowych skupionych na urządzeniach mobilnych.
„Dane pochodzą z branży reklamy mobilnej, a nie od operatorów telefonii komórkowej” - czytamy w raporcie WSJ.
W artykule wyjaśniono, że prywatność poszczególnych użytkowników telefonów komórkowych nie jest zagrożona, ponieważ wykorzystywane dane reklamowe „są pozbawione informacji identyfikujących, takich jak nazwisko właściciela telefonu”.
Dane tylko „pokazują, które sklepy detaliczne, parki i inne przestrzenie publiczne nadal przyciągają tłumy, które mogą grozić przyspieszeniem transmisji wirusa” - podaje Wall Street Journal.
Wniosek: nie ma dowodów na twierdzenie Icke'a, że firmy telefonii komórkowej przekazują prywatne dane swoich klientów urzędnikom USA w ramach wysiłków na rzecz powstrzymania pandemii koronawirusa.
Pandemia jest wykorzystywana do ograniczania demokracji - Fałsz
Chociaż różne kraje demokratyczne na całym świecie przesunęły harmonogram wyborów od czasu wybuchu pandemii w zeszłym roku, żadne z nich nie zostały ostatecznie odwołane.
Chociaż zostały one przełożone z powodu pandemii z pierwotnego majowego terminu, wybory prezydenckie w Polsce odbyły się w czerwcu i lipcu 2020 r.
Pomimo pandemii, w drugiej turze wyborów -- 12 lipca -- wzięło udział 68,18% wyborców, co oznacza frekwencję ustępującą jedynie drugiej rundzie wyborów prezydenckich w 1995 roku, kiedy to 68,23% wyborców poszło do urn.
Wybory prezydenckie w listopadzie 2020 r. w Stanach Zjednoczonych również przyciągnęły rekordową liczbę wyborców według szanowanego think tanku PEW.
„Amerykanie głosowali w rekordowych liczbach w ubiegłorocznych wyborach prezydenckich, oddając prawie 158,4 miliona głosów. To przekłada się na ponad sześć na dziesięć osób w wieku uprawniającym do głosowania i prawie dwie trzecie szacunkowej liczby uprawnionych do głosowania” - stwierdził PEW we wstępnej analizie opublikowanej 28 stycznia 2021 r.
„W całym kraju frekwencja w wyborach prezydenckich była o około 7 punktów procentowych wyższa niż w 2016 roku” - dodał.
Wniosek: Wybory odbywają się w krajach demokratycznych pomimo pandemii, więc twierdzenie Icke’a, że pandemia jest wykorzystywana do ograniczenia demokracji jest pozbawione podstaw.
Zastanawiasz się czy informacja jest prawdziwa? Napisz do nas. Sprawdzimy
Skontaktuj się z nami