Nie, to manipulacja danymi. Na pierwszym miejscu są Stany Zjednoczone
- Ten artykuł jest starszy niż rok.
- Opublikowano 20/11/2020, 15:25
- Zaktualizowane w 20/11/2020, 20:07
- Przeczytasz w ciągu 3 minut
- Autor: AFP Polska
Copyright © AFP 2017-2025. Jakiekolwiek komercyjne wykorzystywanie powyższych treści wymaga subskrypcji serwisu. Więcej informacji znajdą Państwo pod tym linkiem.
Liczba zmarłych na COVID-19 w Polsce nieustannie wzrasta.
„W Polsce ostatniej doby padł rekord zgonów z powodu COVID-19 - zmarło 637 osób. Oznacza to, że Polska jest na pierwszym miejscu na świecie pod względem zgonów na COVID-19 w ciągu ostatnich 24 godzin” - czytamy w poście opublikowanym w czwartek, 19 listopada, na stronie Wiedza bezużyteczna.
Post zyskał 1,8 tys. komentarzy, 3,5 tys. reakcji, a 116 użytkowników podało go dalej. Z dyskusji pod postem widać, że wielu internautów uwierzyło w prawdziwość tej informacji. Podobne informacje, z wyrwanymi z kontekstu tabelami, pojawiły się też na Twitterze.
„Pierwszy raz Polska czymś się wyróżniła i zajęła 1 miejsce” - napisała jedna z internautek.
„No! Brawa dla rządu” - dodał inny użytkownik.
Do posta dołączony jest link do artykułu a w nim informacja o rekordowej liczbie zgonów w Polsce. „Mamy 23 tys. 975 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia - podało Ministerstwo Zdrowia. Z powodu COVID-19 zmarło 637 osób. Poprzedniej doby zmarły 603 osoby” - czytamy w artykule. Sprawdziliśmy. Te dane są zgodne z danymi podanymi przez ministerstwo zdrowia na Twitterze.
Skąd wniosek, że Polska jest na pierwszym miejscu na świecie?
Wszystko zależy z jakich stron korzystamy i o której godzinie pobieramy informacje. Dane, na podstawie których powstała informacja zawarta w poście, pochodzą prawdopodobnie ze strony Worldometer. W zależności od godziny, o której sprawdzimy dane na stronie, uzyskamy skrajnie różne informacje. I tak, patrząc ok. godziny 15-ej czasu polskiego na dane z piątku 20 listopada Polska jawi się jako kraj będący na pierwszym miejscu na świecie pod względem zgonów na COVID-19 w ciągu ostatnich 24 godzin z liczbą 626 przypadków śmiertelnych. Ukazuje to zrzut poniżej. Jednak jest to mylące, bowiem nie spłynęły jeszcze dane ze Stanów Zjednoczonych i innych państw.
Jak pracują analitycy Worldometer? „Zbieramy i przetwarzamy dane przez całą dobę, 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu” - czytamy w informacji na stronie w punkcie „Jak pracujemy”. Analitycy Worldometer dokonują w ciągu dnia wielu aktualizacji, jak tylko pojawiają się „oficjalne dane w dowolnym miejscu na świecie”.
Na stronie Corona-scanner dane również spływają sukcesywnie i praktycznie co chwila zmienia się kolejność państw. Poniżej zrzuty zrobione w odstępach czasowych. Na tym powyżej zrobionym ok. godz. 15-ej to Polska była na pierwszym miejscu, a już na tym poniżej, z ok. godz. 17-ej, kiedy spłynęły dane z Włoch, sytuacja uległa zmianie. Kiedy publikowaliśmy nasz materiał, zaczęły spływać dane ze Stanów Zjednoczonych i Polska spadła na trzecie miejsce, po Włoszech i USA.
Dla porównania weźmy też dane ze strony Światowej Organizacji Zdrowia WHO z tego samego dnia. Według nich, Polska znalazła się 19 listopada na czwartym miejscu pod względem dobowych liczb zgonów, po Stanach Zjednoczonych, Włoszech i Brazylii.
Informacje w jaki sposób zbierane są dane znajdują się w opisach stron. Warto się z nimi zapoznać nim wysunie się fałszywe wnioski. Różne kraje raportują o zgonach o różnych porach. Jedne na koniec dnia, inne na początek. Do tego dochodzą różnice w strefie czasowej. Dlatego też porównywanie w dniu, który się nie skończył, jest niemiarodajne i może prowadzić do manipulacji. Taką manipulacją jest publikacja, która pojawiła się na stronie Wiedza bezużyteczna.
Zastanawiasz się czy informacja jest prawdziwa? Napisz do nas. Sprawdzimy
Skontaktuj się z nami