Nie, to nagranie tak naprawdę przedstawia setki tysięcy osób protestujących w Mińsku przeciw Łukaszence
- Ten artykuł jest starszy niż rok.
- Opublikowano 01/09/2020, 14:55
- Zaktualizowane w 02/09/2020, 19:04
- Przeczytasz w ciągu 4 minut
- Autor: Maja CZARNECKA
Copyright © AFP 2017-2025. Jakiekolwiek komercyjne wykorzystywanie powyższych treści wymaga subskrypcji serwisu. Więcej informacji znajdą Państwo pod tym linkiem.
Od kilku tygodni na ulice w Niemczech wychodzą przeciwnicy ograniczeń z powodu COVID-19. W sobotę, 29 sierpnia, w Berlinie protest zgromadził 38.000 tys. osób, według niemieckiego radia Deutsche Welle (DW).
Na Facebooku popularność wśród użytkowników zyskało krótkie nagranie pokazujące wypełnioną po brzegi ludźmi ulicę dużego miasta.
Wśród polskich użytkowników film krąży z podpisem:
- Robi wrażenie... 29.08.20 - dzisiejszy protest w Berlinie przeciwko fałszywej PLANdemii... To jest siła to jest moc! Bierzcie przykład z ludzi co kagańce niewoli zrzucić chcą. Bądź Panem własnego losu - napisał użytkownik w poście z filmem.
Po kilkunastu minutach od publikacji użytkownik wyedytował opis filmu dodając, że chodzi o Białoruś, sam sobie zaprzeczając. Niewielkie szanse też, że ktoś doczyta tekst do końca.
- Wirus to ściema ! Berlin strajk - napisał internauta zamieszczając ten sam piętnastosekundowy film.
- 4 miliony wolnych, świadomych ludzi z całego świata.
Udostępniać, bo nie każdy wie, że był protest. W telewizji o tym nie mówią, totalna cisza na ten temat - napisała inna użytkowniczka w poście.
Nagranie które miało 2,7 tys. wyświetleń czasami pojawiało się też bez żadnego opisu.
Londyn w Mińsku
Posty z tym filmem były również udostępniane w języku angielskim. Z innym opisem, informującym, że manifestacja miała miejsce w Londynie.
„Dzisiaj, manifestacja w Londynie przeciwko ograniczeniom (lockdown)! Ktoś jeszcze dostrzega zmiany? Sie dzieje! #WielkiePrzebudzenie” - napisała użytkowniczka.
Wideo było szeroko udostępniane wśród anglojęzycznych użytkowników m.in. tu, tu, tu, tu, na Facebooku z podobnym opisem mówiącym, że chodzi o manifestację przeciwko restrykcjom w czasie pandemii na ulicach Londynu.
To nie Londyn, ani Berlin
Film nie przedstawia protestu w Berlinie. Ani w Londynie. Czego można się łatwo domyślić patrząc na liczne flagi biało-czerwono-białe, historyczne flagi Białorusi.
Nagranie zidentyfikowaliśmy w internecie. Zapisaliśmy najpierw na dysku kilka klatek wideo, które następnie wyszukaliśmy przy użyciu odwrotnego wyszukiwania w Google Images. Znaleźliśmy je na koncie dziennikarza niemieckiej gazety Bild. Paul Ronzheimer zamieścił je na Twitterze 23 sierpnia br.
Police: „Dear citizens, this is an unauthorized mass meeting...“ But people dont care, even the street which leads to the square is PACKED. pic.twitter.com/8W1MCElJZt— Paul Ronzheimer (@ronzheimer) August 23, 2020
Nagranie zostało zrealizowane w trzecim tygodniu antyrządowych protestów na Białorusi. Wybuchły zaraz po ogłoszeniu wyników wyborów prezydenckich. Według danych Centralnej Komisji Wyborczej urzędujący prezydent Aleksandr Łukaszenka zdobył 80,23 proc. głosów.
Widać na filnie ulicę w centrum Mińska, w pobliżu budynku poczty głównej. Można dokładną lokalizację zobaczyć na Google Street View.
Jak widać, budynek poczty w Mińsku pojawia się w nagraniu mającym ilustrować protesty przeciwników lockdownu w Berlinie. Poniżej publikujemy porównanie zrzutów ekranu: z wideo (po lewej) i widok panoramiczny Google Street View z budynkiem poczty w Mińsku (po prawej).
Budynek poczty w Mińsku to typowy przykład architektury socrealistycznej. Widać liczne pięcioramienne gwiazdy oraz sierp i młot, dwa najczęstsze symbole komunistyczne. Więcej o przykładach tego stylu można przeczytać na blogu Gdzie Los Poniesie.
A tak wyglądał protest w Mińsku 23 sierpnia na zdjęciach AFP.
Prostety w Berlinie 29 sierpnia miały miejsce na biegnącej w stronę Bramy Brandenburskiej ulicy 17 czerwca.
Zastanawiasz się czy informacja jest prawdziwa? Napisz do nas. Sprawdzimy
Skontaktuj się z nami