Ukraina: Zbrodnie w Buczy nie zostały wyreżyserowane. Na ulicach miasteczka nie leżą figuranci udający umarłych lecz prawdziwie zabici ludzie
- Ten artykuł jest starszy niż rok.
- Opublikowano 06/04/2022, 18:06
- Zaktualizowane w 06/04/2022, 18:57
- Przeczytasz w ciągu 11 minut
- Autor: François D'ASTIER, AFP Francja
- Tłumaczenie: Maja CZARNECKA
Copyright © AFP 2017-2025. Jakiekolwiek komercyjne wykorzystywanie powyższych treści wymaga subskrypcji serwisu. Więcej informacji znajdą Państwo pod tym linkiem.
Rosyjskie ministerstwo obrony udostępniło 3 kwietnia na swoim kanale na Telegramie, który ma ok. 200 tys. obserwujących użytkowników, około 20-sekundowe nagranie wideo z komentarzem, że jest ono „fałszywe”. „Nagranie wideo przedstawiające ciała jest zaskakujące: w 12 sekundzie trup po prawej stronie porusza ręką. Po 30 sekundach w lusterku wstecznym trup siada. Wygląda na to, że ciała na nagraniu zostały celowo ułożone, aby stworzyć bardziej dramatyczny obraz. Jest to wyraźnie widoczne po odtworzeniu filmu z prędkością 0,25 normalnej prędkości.” – czytamy we wpisie.
Rosyjska ambasada w Kanadzie opublikowała na swoim koncie na Twitterze to samo nagranie z opisem, że rzekomo sytuacja została zainscenizowana i że nagranie pokazuje „fejkowe martwe zwłoki”. „W zwolnionym tempie wyraźnie widać, że trup porusza ręką, a następnie wstaje po przejechaniu samochodu (widać to w tylnym lusterku)” – napisano.
Twierdzenia o manipulacji szybko rozeszły się w sieci w wielu językach, mi.in po francusku, angielsku a także po polsku. „Masowe morderstwo w Buczy - to fake. Fałsz: Rosyjskie wojsko opuściło Buczę, wcześniej pozostawiając ogromne straty wśród ludności cywilnej.” – napisał 3 kwietnia użytkownik Facebooka.
Użytkownik opublikował identyczną treść wpisu, jaki rosyjskie ministerstwo obrony udostępniło 3 kwietnia na swoim kanale na Telegramie.
Skąd jest ten film?
Na nagraniu, które najwyraźniej zostało wykonane z pojazdu jadącego w ukraińskim konwoju wojskowym, widać kilka ciał leżących na zniszczonej ulicy w mieście położonym na północny zachód od Kijowa. Zlokalizowaliśmy miejsce przejazdu konwoju: jedzie on ulicą Jabłońską. Nagranie zostało opublikowane 2 kwietnia na kanale YouTube ukraińskiej stacji Espreso.TV. Dziennikarz opisuje obraz jako dowód na „okrucieństwa popełnione przez rosyjskich okupantów w Buczy”.
Dłuższa wersja, z lepszą jakością obrazu, została opublikowana tego samego dnia na Twitterze ukraińskiego ministerstwa obrony. ,„Miejscowa ludność cywilna rozstrzeliwana na podstawie arbitralnych decyzji” – czytamy w tweecie ministerstwa .
Ruszające się ciała?
W publikacjach wprowadzających w błąd prędkość nagrania została spowolniona. Są też słabej jakości. Jednak, jak zauważyło wielu internautów (1,2,3), jeśli przyjrzymy się uważnie sekwencji z rzekomo ruszającą się ręką, ale w lepszej jakości, zobaczymy, że ciała te się nie poruszają. Mężczyzna, którego ciało widzimy po prawej stronie w nagraniu, nie podnosi ręki. W rzeczywistości jest to kropla na przedniej szybie pojazdu filmującego scenę.
Getting fed up of this “it’s a moving arm” bullsh….. it’s a raindrop on the windscreen, alongside an inverted channel version for more clarity. The whole arm moving thing is just ridiculous. pic.twitter.com/ZiuEX4rFWc
— Aurora Intel (@AuroraIntel) April 3, 2022
Korespondenci AFP byli na miejscu
Dziennikarze AFP wjechali do Buczy 2 kwietnia.W pierwszych relacjach opisali widok około dwudziestu ciał osób w cywilnych ubraniach leżących na ulicy. Jedna z osób miała związane ręce. W ekipie był dziennikarz tekstowy Danny Kemp, fotograf Ronaldo Schemidt i operator kamery Nicolas Garcia. Do Buczy przyjechaliśmy około godziny 15h30 czasu miejscowego – przekazał Danny Kemp dziennikarzom AFP Factuel.
– Gdy tylko dotarliśmy na miejsce, zobaczyliśmy ulicę usłaną ciałami. Najpierw zobaczyliśmy grupę trzech osób, a potem zauważyliśmy, że jest więcej zwłok, leżały w różnych miejscach. Były rozrzucone wzdłuż ulicy w nieregularnych odstępach na odcinku około 400 metrów, niektóre pojedynczo, inne w małych grupach po dwa lub trzy ciała. Przeszliśmy wzdłuż całej długości miejsca zdarzenia co najmniej dwa razy. Policzyliśmy ciała, stwierdziliśmy, że było ich na tym odcinku 20, sfotografowaliśmy je i sfilmowaliśmy. W żadnym momencie nie zauważyliśmy, by któreś z ciał poruszyło się. – przekazał Kemp w e-mailu.
– Zauważyliśmy, że wszystkie ciała były ubrane w cywilne ubrania. Miały woskową, bladą cerę, zesztywniałe palce, a niektóre z nich miały odbarwione paznokcie. Kończyny niektórych osób ułożone były w dziwnych pozycjach. Niektóre osoby miały otwarte oczy, inne rozchylone usta. Widać było, że nie żyją od kilku dni, jeśli nie dłużej – dodał.
Porównaliśmy kadry z nagrania z omawianych przez nas postów ze zdjęciami wykonanymi przez AFP. Kilka elementów pozwala stwierdzić, że przedstawiają one tę samą sytuację. Poniżej kółeczkami na czerwono zaznaczyliśmy ciało ofiary, a na zielono uszkodzony pojazd, słup ogłoszeniowy i krawężnik chodnika:
Ostrzeżenie o treściach wrażliwych
Dodatkowo, Danny Kemp przesłał nam dwie fotografie, które sam zrobił 2 kwietnia w dniu ujawnienia zbrodni.
Ostrzeżenie o treściach wrażliwych
Ostrzeżenie o treściach wrażliwych
Poniżej publikujemy dwa kolejne zdjęcia AFP, zrobione dzień później (3 kwietnia 2022 roku) przez inną ekipę AFP, która dokumentowała usuwanie ciał z ulicy przez służby miejskie. Widać na nich, jak ciało tego samego meżczyzny jest wkładane do czarnego worka, nim zostanie przewiezione do kostnicy.
Ostrzeżenie o treściach wrażliwych
Ciało, które według niektórych użytkowników sieci poruszyło się, pojawia się dwukrotnie na nagraniu z 2 kwietnia: najpierw w dużym kadrze widzimy mężczyznę leżącego na ziemi, a dwie sekundy później pojawią się on we wstecznym lusterku samochodu, z którego sceny na ulicy były sfilmowane.
Ostrzeżenie o treściach wrażliwych
Ostrzeżenie o treściach wrażliwych
Fotograf AFP Sergiej Supiński wykonał kilka innych fotografii tego dnia, czyli 24 godziny po tym, jak wykonane zostało nagranie mające świadczyć o rzekomej inscenizacji. Na zdjęciu poniżej mężczyzna leży dokładnie w tej samej pozycji i w tym samym miejscu:
Ostrzeżenie o treściach wrażliwych
„Świadkowie w Buczy opowiedzieli AFP, że widzieli kolumnę około 70 rosyjskich pojazdów opancerzonych opuszczających miasto wieczorem we wtorek 29 marca, ale rosyjski ostrzał trwał intensywnie w środę 30 marca, a ostatnie strzały słyszeli w czwartek 31 marca” – relacjonował Kemp.
„Dziennikarze z ekipy AFP, która przebywała w okolicach Irpina, obok Buczy, słyszeli ostrzały w czwartek. Do piątku nie można było dostać się na te tereny, ponieważ władze ukraińskie uważały, że jest tam zbyt niebezpiecznie. AFP dojechała do Irpina w piątek 1 kwietnia, a do Buczy w sobotę 2 kwietnia” – dodał dziennikarz.
BBC w swoim własnym śledztwie również uznało zarzuty, że masakra została zainscenizowana, za bezpodstawne. Wyjaśniła, że wrażenie unoszenie się ciała widzianego we wstecznym lusterku to efekt zniekształcenia odbicia.
Co wiemy o śmierci w Buczy?
Bucza to małe miasteczko liczące około 35 tys. mieszkańców, położone około 10 km. na północny zachód od stolicy Ukrainy, Kijowa. Zostało zajęte przez wojska rosyjskie 27 lutego 2022 roku i pozostawało pod kontrolą Rosji przez ponad miesiąc. Bombardowania ustały 31 marca, a siły ukraińskie mogły całkowicie wkroczyć do miasta dopiero po tym.
Ukraina oskarżyła rosyjskich żołnierzy o popełnienie zbrodni wojennych w Buczy. Zaprzeczyła temu Moskwa, która zapowiedziała, że przeprowadzi dochodzenie w tej sprawie, określając ją „ohydną prowokacją” mającą na celu zrzucenie winy na Rosję.
Według burmistrza Buczy, Anatolija Fedoruka, mieszkańcy miasteczka zostali zabici przez rosyjskich żołnierzy „kulą w tył głowy”.
W masowym grobie znaleziono ciała 57 osób, poinformował w niedzielę 3 kwietnia szef miejscowych służb ratowniczych Siergiej Kaplityczny. Miejsce grobu pokazał ekipie AFP.
Za cerkwią, w centrum miasta, widać było kilkanaście ciał, niektóre były tylko częściowo pogrzebane. Kilka z nich znajdowało się w czarnych workach na zwłoki, a te które można było zobaczyć, były ubrane po cywilnemu.
2 kwietnia Fedoruk przekazał, że „280 osób” zostało pochowanych w „zbiorowej mogile”, ponieważ nie można było ich pochować na cmentarzach w Buczy. Dokładna liczba ofiar nie jest jeszcze znana, powiedział agencji AFP mer Kijowa Witalij Kliczko, który odwiedził Buczę 3 kwietnia. „Sądzimy, że zginęło ponad 300 cywilów” – powiedział.
Obrazy satelitarne i fotografie przeczą „inscenizacji”
Zdjęcia satelitarne opublikowane 4 kwietnia również przeczą rosyjskim twierdzeniom, że martwe ciała w cywilnych ubraniach znalezione w Buczy pojawiły się tam już po wycofaniu się wojsk rosyjskich ze zniszczonego miasteczka.
Zdjęcia satelitarne zostały wykonane w połowie marca i widać na nich kilka ciał cywilów leżących martwo na jezdni lub tuż przy niej.
„Zdjęcia satelitarne Maxar wykonane w wysokiej rozdzielczości nad Buczą na Ukrainie (na północny zachód od Kijowa) weryfikują i potwierdzają ostatnie filmy i zdjęcia z mediów społecznościowych, na których widać ciała leżące na ulicach i pozostawione na otwartej przestrzeni od tygodni” - powiedział w poniedziałek w oświadczeniu rzecznik prasowy Maxar Technologies Stephen Wood.
New York Times opublikował analizę ujęć ulicy Jabłońskiej w Buczy i doszedł do wniosku - po porównaniu ich z materiałem wideo z 1 i 2 kwietnia przedstawiającym martwe ciała wzdłuż ulicy - że wiele z nich leżało tam od co najmniej trzech tygodni, kiedy rosyjskie siły kontrolowały jeszcze miasteczko.
AFP porównała zdjęcia satelitarne z 19 marca z własnymi zdjęciami z tego miejsca, wykonanymi 2 kwietnia. Na tej podstawie można stwierdzić, że ciała znajdują się w tych samych pozycjach i w tych samych miejscach.
Numerem 5 opatrzyliśmy zwłoki mężczyzny, o którym pisaliśmy na początku artykułu (leży on w pobliżu zniszczonego samochodu). Zdjęcia satelitarne dodatkowo dowodzą, że twierdzenia o rzekomym powstaniu i przemieszczeniu się mężczyzny są bezpodstawne.
Oburzenie świata
Odkrycie zbrodni w Buczy wstrząsnęło światową opinią publiczną. Wiele państw wyraziło swoje oburzenie. Bucza stała się symbolem okrucieństw agresora wobec ukraińskiego społeczeństwa. Wysoki komisarz Narodów Zjednoczonych ds. praw człowieka, UNHCHR Michelle Bachelet, powiedziała 4 kwietnia, że jest wstrząśnięta zdjęciami z Buczy i że są one podstawą do tego, by mówić „o możliwości popełnienia zbrodni wojennych”.
Po publikacji zdjęć Unia Europejska dyskutowała 4 kwietnia w trybie pilnym nad nowymi sankcjami wobec Moskwy.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski 4 kwietnia odwiedził Buczę. „To ludobójstwo” – powiedział. Wezwał świat do uznania, iż „doszło do zbrodni wojennych”.
Wniosek: Twierdzenia, które pojawiły się w mediach społecznościowych po odkryciu ciał zabitych mieszkańców Buczy, że zbrodnie te zostały wyreżyserowane przez stronę ukraińską, są bezpodstawne. Relacje dziennikarzy AFP i ich fotografie dowodzą, że leżące na ulicach zwłoki nie należą do figurantów lecz do prawdziwie zabitych mieszkańców miasteczka. Zdjęcia satelitarne wskazują też, że ich zwłoki znajdowały się na ulicach kilka dni przed tym, jak rosyjskie wojska opuściły Buczę po blisko miesięcznej okupacji.
Zastanawiasz się czy informacja jest prawdziwa? Napisz do nas. Sprawdzimy
Skontaktuj się z nami