Ten zapłakany chłopiec przyjechał z Ukrainy do Polski razem z rodziną
- Ten artykuł jest starszy niż rok.
- Opublikowano 28/03/2022, 18:30
- Przeczytasz w ciągu 3 minut
- Autor: AFP Hongkong, AFP Polska
- Tłumaczenie: Natalia SAWKA
Copyright © AFP 2017-2024. Jakiekolwiek komercyjne wykorzystywanie powyższych treści wymaga subskrypcji serwisu. Więcej informacji znajdą Państwo pod tym linkiem.
„Jedenastoletni chłopiec z Ukrainy sam przekroczył granicę. Łzy same się cisną. Nigdy więcej wojny” – napisała 8 marca jedna z użytkowniczek Facebooka.
W niektórych publikacjach możemy przeczytać, że „stacja CNN pokazała wstrząsającą relację z Medyki”, miejscowości na granicy polsko-ukraińskiej, z małym „zapłakanym chłopcem, który samotnie przekracza granicę”.
Publikacje o samotnym chłopcu miały spore zasięgi, były udostępniane tysiące razy w różnych językach m.in. w języku angielskim, chińskim oraz chorwackim.
Twierdzenia te są jednak mylące.
Dzieci uciekające przed wojną
24 lutego 2022 roku, po miesiącach eskalacji napięć między Rosją a krajami Zachodu, Władimir Putin rozpoczął inwazję na Ukrainę. Według danych Organizacji Narodów Zjednoczonych, z ogarniętej wojną Ukrainy uciekło do innych krajów już ponad cztery miliony ludzi – najwięcej, bo ponad 2,2 mln trafiło do Polski.
– Mamy do czynienia z jednym z największych i najszybszych przesiedleń dzieci od czasów II wojny światowej – powiedziała Catherine Russell, dyrektor generalna UNICEF. Po miesiącu od eskalacji wojny na Ukrainie, swoje domy opuściło ponad 4,3 mln dzieci. To ponad połowa dzieci żyjących w Ukrainie. 1,8 mln z nich przekroczyło granice krajów sąsiadujących z Ukrainą, a 2,5 mln zostało przesiedlonych wewnątrz Ukrainy.
Według UNICEF, od chwili wybuchu wojny 24 lutego zginęło 78 dzieci, a 105 zostało rannych. Są to tylko potwierdzone dane, a faktyczna liczba może być znacznie wyższa.
Wideo o samotnym chłopcu
Film został nagrany przez agencję Reuters i wyemitowany 7 marca 2022 r. przez amerykańską stację CNN. Dziennikarz opowiadający o swoim materiale z Polski mówił, że chłopiec błąkał się wśród dorosłych całkiem sam. Mówiąc o osobach uciekających przed wojną, powiedział: „Trudno sobie wyobrazić, jak to jest, dopóki nie zobaczysz tego małego chłopca przekraczającego granicę w Polsce, błąkającego się samotnie wśród dorosłych”.
Tytuł materiału CNN mógł zostać błędnie zinterpretowany. „Film przedstawia małego szlochającego chłopca, który samotnie przekracza granicę Polski”. W dalszej części materiału możemy przeczytać, że „film przedstawia małego chłopca przy polskiej granicy, który idzie przed grupą dorosłych”.
Reuters przekazał w emailu do AFP 21 marca 2022 r., że „chłopiec na początku filmu nie był bez opieki. Matkę chłopca można zobaczyć w grupie osób, które szły przed nim”.
O chłopcu na Twitterze pisała również polska straż graniczna, która wyjaśniła, że maluch sam nie przekroczył granicy. „Informujemy, że wbrew rozpowszechnianym informacjom, czteroletni Walerij z Ukrainy nie przekroczył granicy sam, był razem ze swoja rodziną” – czytamy w tweecie straży granicznej z 8 marca 2022 roku.
#StopFakeNews
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) March 8, 2022
Informujemy,że wbrew niestety rozpowszechnianym w mediach informacjom,4-letni Walerij znie przekroczył granicy sam,był razem ze swoją rodziną. Na przejściu granicznym #PSGMedyka dostał od funkcjonariuszy słodkie upominki.
On i jego rodzina są bezpieczni w Polsce pic.twitter.com/7vkq6LBU2n
Dzieci przekraczają granicę samotnie
Historia o Walerim; cho nieprawdziwa, jest poruszająca i pokazuje tło wojny, jaka od ponad miesiąca toczy się w Ukrainie, bo zdarzają się dzieci, które samotnie przekraczają granicę. Tak było w przypadku jedenastoletniego chłopca, który samotnie dotarł do Słowacji – jak podaje AFP 6 marca 2022 r. (1, 2). Jak czytamy w artykule, mama chłopca wsadziła syna do pociągu. Ona sama nie mogła wyjechać, ponieważ musi opiekować się swoją niepełnosprawną matką.
Wniosek: wideo z chłopcem, który rzekomo sam przekroczył granicę jest mylące. Jak wyjaśnia agencja Reuters, oraz polska straż graniczna, chłopiec nie był wtedy sam ale razem z rodziną.
Zastanawiasz się czy informacja jest prawdziwa? Napisz do nas. Sprawdzimy
Skontaktuj się z nami