Ta grafika powstała w 2020 roku i dotyczy proponowanych zmian pensji polityków, które Senat odrzucił

„Tak mają wzrosnąć pensje polityków. W Sejmie jest już projekt ustawy” – czytamy w publikacji udostępnionej 13 lipca 2021 r. Od tego czasu udostępniło ją 33 tys. osób na Facebooku. Grafika była również popularna na Twitterze.

Image

Zrzut ekranu z Facebooka z 23 lipca 2021 roku

„Wstyd, a emeryci ledwo wiążą koniec z końcem” – pisali niektórzy w komentarzach.

Pensje posłów w górę

Jak wynika z naszych ustaleń, wspomniany na Facebooku projekt nie wpłynął teraz do Sejmu. To nieaktualny projekt, nad którym posłowie pracowali w wakacje rok temu.

W sierpniu 2020 r. grupa posłów PiS przygotowała projekt ustawy dotyczący „wynagradzania osób sprawujących funkcje publiczne”. Tak naprawdę chodziło o podwyżki dla posłów i senatorów oraz innych wysokich urzędników państwowych. Chodzi o Druk 551, którego ścieżkę można prześledzić na oficjalnej stronie Sejmu. Projekt wpłynął 13 sierpnia 2020 r.

Image

Przebieg procesu legislacyjnego druku 551, zrzut ekranu wykonany 23 lipca 2021 r., źródło Sejm ( Natalia SAWKA)

W ustawie nie jest powiedziane wprost, ile dokładnie wynosiły podwyżki. Czytamy w niej, że poseł lub senator będzie mógł liczyć na 0,63 pensji podstawowej sędziego Sądu Najwyższego. W 2020 r. pensja zasadnicza sędziów SN wynosiła 19 986 zł brutto. Tak więc posłowie i senatorowie po wejściu ustawy w życie zarabialiby około 12 600 zł brutto – tak jak sugeruje udostępniona na Facebooku grafika.

Obliczeń pensji polityków dokonał w 2020 r. Rafał Mundry, ekonomista i absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego oraz Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu.

W Sejmie głosowało 434 posłów. Za było 386 – w tym posłowie PiS, KO, Lewicy, PSL-Kukiz15. Przeciwni byli wszyscy posłowie Konfederacji. Wstrzymało się 15 posłów.

Image

Zrzut ekranu z oficjalnej strony Sejmu wykonany 23 lipca 2021 roku ( Natalia SAWKA)

Głosowanie w Sejmie było krytykowane przez wiele osób. Profesor Ludwik Turko, były działacz podziemia pisał wtedy na Facebooku, że „Nowogrodzka kolejny raz zagrała melodyjkę chocholego tańca, do którego ochoczo i bezmyślnie przystąpiła opozycja”.

Jednak Barbara Nowacka z Koalicji Obywatelskiej broniła się w taki sposób:

„Poparliśmy podwyżki, gdyż uważamy, że zmiany systemowe w wynagradzaniu osób sprawujących funkcje publiczne są niezbędne. Kraj, w którym wiceminister finansów zarabia 7 tys. zł, a firmy mogą sobie kupić dowolnego posła czy radnego za 2 tys. zł miesięcznie, to kraj galopujący w stronę korupcji”.

Niektórzy z polityków przyznawali, że nie był to najlepszy czas do głosowania nad tego typu ustawami ze względu na kryzys spowodowany pandemią Covid-19.

Być może słowa krytyki spowodowały, że Senat zdecydował się kilka dni później projekt ten odrzucić. Za odrzuceniem ustawy głosowało 48 senatorów opozycji, przeciw było 45 przedstawicieli klubu PiS, nikt nie wstrzymał się od głosu.

Image

Zrzut ekranu z oficjalnej strony Senatu wykonany 23 lipca 2021 roku ( Natalia SAWKA)

Prace zawieszone

Co się stało z ustawą? Jak wynika z informacji, które przekazali nam przedstawiciele Senatu 21 lipca 2021, prace nad wspomnianym przez nas projektem ustawy zostały zawieszone.

– Senat odrzucił ustawę w dniu 17 sierpnia 2020 r. Następnie przekazał uchwałę w tej sprawie do Sejmu 19 sierpnia. Sejm nie rozpatrzył do tej pory senackiej uchwały – przekazali nam 21 lipca 2021 r. przedstawiciele Centrum Informacyjnego Senatu.

W tym samym czasie przedstawiciele Sejmu przekazali nam, że prace legislacyjne nad ustawą nie zostały zakończone, ponieważ stanowisko Senatu o odrzuceniu ustawy nie zostało rozpatrzone przez Sejm. „Obowiązujące przepisy (Konstytucji oraz regulaminu Sejmu) nie precyzują terminu, w jakim rozpatrzenie takiego stanowiska powinno nastąpić” – czytamy w emailu przesłanym do AFP 22 lipca 2021 r.

„Jedynym ograniczeniem jest czas kadencji Sejmu, gdyż po jej zakończeniu w stosunku do większości projektów (z wyjątkiem obywatelskich) następuje tzw. dyskontynuacja prac parlamentarnych, czyli zakończenie prac na etapie, na jakim znajdowały się w momencie zakończenia kadencji parlamentu” – czytamy dalej.

W informacji dodano, że uregulowanie zarobków urzędników państwowych „nie wynika wyłącznie z jednego aktu prawnego”. Natomiast w przypadku „małżonki prezydenta wynagrodzenie takie nie jest w ogóle przewidziane”.

22 lipca 2021 r. przedstawiciele Centrum Informacyjnego Sejmu napisali do AFP, że „aktualnie w parlamencie nie ma żadnego projektu (innego niż ustawa z druku pierwotnego 551), który dotyczyłby podwyżek dla wyżej wskazanych osób”.

Tydzień później, 30 lipca 2021 r. w Dzienniku Ustaw ukazało się rozporządzenie prezydenta, które wprowadza podwyżki m.in. dla premiera, marszałków Sejmu i Senatu i innych osób zajmujących kierownicze stanowiska w państwie.

Zgodnie z rozporządzeniem najważniejsze osoby w państwie mają dostać podwyżki od 1 sierpnia.

Natomiast 2 sierpnia, Prawo i Sprawiedliwość złożyło w Sejmie projekt nowelizacji ustawy, która ma podnieść wynagrodzenie prezydenta oraz samorządowców.

Jeszcze tego samego dnia Koalicja Obywatelska złożyła w Sejmie projekt ustawy, który ma zablokować planowane podwyżki wynagrodzeń m.in. parlamentarzystów, samorządowców, członków rządu i prezydenta. Lewica przygotowała własny projekt zakładający w 2022 r. 12-procentowy wzrost płac dla pracowników sfery budżetowej, z wyłączeniem osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe.

Wniosek: udostępniona w lipcu 2021 r. grafika o podwyżkach dla polityków wprowadza w błąd, ponieważ sugeruje, że do Sejmu wniesiono nowy projekt ustawy. To nie jest prawda. Grafika odnosi się do projektu ustawy, nad którym posłowie pracowali rok temu, a Senat głosami opozycji go odrzucił.