Francuski lekarz rozpowszechnia fałszywe informacje o tym, że osoby zaszczepione są bardziej „niebezpieczne” niż niezaszczepione
- Ten artykuł jest starszy niż rok.
- Opublikowano 14/12/2021, 16:27
- Przeczytasz w ciągu 8 minut
- Autor: Claire-Line NASS, AFP Francja
- Tłumaczenie: Maja CZARNECKA
Copyright © AFP 2017-2024. Jakiekolwiek komercyjne wykorzystywanie powyższych treści wymaga subskrypcji serwisu. Więcej informacji znajdą Państwo pod tym linkiem.
„Wszystkie zaszczepione osoby muszą zostać poddane kwarantannie w miesiącach zimowych” – mówi użytkownik w nagraniu zamieszczonym 9 grudnia i 10 grudnia na Facebooku.Posty z nagraniem zyskały ponad dziesięć tysięcy udostępnień.
Użytkownik przedstawiający się jako „Konrad Wichert - Dziennikarz Niezależny” udostępnił również swoje nagranie na kanale YouTube, gdzie zyskało ono blisko 400 tysiecy udostępnień. Nagranie było udostępniane również na Twitterze. We wrześniu podobne twierdzenia pojawiły się na stronie o nazwie Kancelaria Lega Artis, której kilka fałszywych publikacji analizowaliśmy już na naszej stronie (1,2,3,4 ).
Użytkownik odczytuje pismo z wypowiedzią francuskiego lekarza Christiana Perronne'a, który powiedział również, że zaszczepieni powinni zostać „odizolowani od społeczeństwa”, oraz że „nieszczepieni ludzie nie są niebezpieczni”, a za to „zaszczepieni ludzie są niebezpieczni dla innych”.
Użytkownik podkreśla, że „dobrze przeczytał, nie pomylił się”. Dodaje, że Perronne opiera swoje informacje na informacjach od lekarza z Izraela. Kobi Haviv miał powiedzieć w Channel 13 News że spośród ciężko chorych pacjentów 95% to pacjenci zaszczepieni. Osoby w pełni zaszczepione stanowią między 85-90% hospitalizacji. Miał również stwierdzić, że w Izraelu otwieranych jest coraz więcej oddziałów dla chorych na Covid-19 a skuteczność szczepionek zmniejsza się lub zanika, i każdy booster pogorszy to 10 razy.
Podobne treści były udostępniane w innych językach, m.in. po francusku, hiszpańsku (1, 2) i po portugalsku ( 1 , 2 ). Do niektórych publikacji dołączony był link do wypowiedzi profesora udzielonej 16 sierpnia stronie grupy kilkunastu lekarzy przeciwnych obostrzeniom anty-covidowym, która nazwała się America's Frontline Doctors (AFLDS), i której niektóre fałszywe publikacje analizowaliśmy na naszych stronach (1, 2).
Jednak te rzekome „dowody” francuskiego profesora, oparte na izraelskich danych, tak naprawdę nie istnieją, przekazało w listopadzie AFP dwóch francuskich immunologów.
„Z naukowego punktu widzenia to absurd. Wszystkie badania pokazują coś wręcz przeciwnego. To albo niekompetencja, albo nieuczciwość”, wyjaśniła AFP 11 listopada profesor Claude-Agnès Reynaud, immunolog i dyrektor ds. badań w instytucie naukowym CNRS we Francji.
Sandrine Sarrazin, z Narodowego Instytutu Zdrowia i Badań Medycznych (Inserm) w Centrum Immunologii Marseille-Luminy, dodała 12 listopada: „nie ma żadnych danych, na poparcie takich twierdzeń: pochodzą nie wiadomo skąd”.
Do czasu pojawienia się wariantu Delta różne badania naukowe ( 1 , 2 , 3 ) wręcz przeciwnie wskazywały, że szczepionki zmniejszają poziom wiremii, tj. obecności wirusa w nosie pacjentów, którą wykrywa się za pomocą testu PCR.
Sytuacja stała się bardziej skomplikowana wraz z pojawieniem się wariantu Delta. Autorzy kilku badań ( 1 , 2 , 3 ) wykazali, że wiremia u niektórych zaszczepionych osób może być, zwłaszcza na początku zakażenia, podobna jak u osób nieszczepionych.
Inne badania wykazały, to że wiremia była niższa u zaszczepionych niż u nieszczepionych ( 1 , 2 ).
Ale żadne badanie, nie wykazało, jak twierdzi Christian Perronne, że osoby nieszczepione mogą mieć niższy poziom wiremii niż osoby zaszczepione.
„W żadnym wypadku osoby zaszczepione nie mogą być bardziej zaraźliwe i bardziej niebezpieczne dla nieszczepionych” – zapewniał już pod koniec sierpnia Frédéric Altare, immunolog i dyrektor badań w Narodowym Instytucie Zdrowia i Badań Medycznych (Inserm) we Francji, o czym pisaliśmy w naszym artykule z 2 września.
Takie tezy wynikać mogą z niezrozumienia badania przeprowadzonego w Izraelu, opublikowanego na początku września w piśmie Nature, i z którego wynika, że skuteczność szczepienia może z czasem maleć, ale wzrasta wraz z podaniem trzeciej, przypominającej dawki, przypuszcza Claude Agnes Reynaud. Przytaczamy tabelę z badania z zaznaczonymi na czerwono liczbami.
Pierwsza tabela publikacji „pokazuje liczbę cykli testów PCR u osób zaszczepionych a mających pozytywny wynik testu na obecność wirusa. Im więcej cykli, tym niższy jest ładunek wiralny” - wyjaśnia immunolog. „Ale jeśli dane są przekazane bez wyjaśnienia, można pomyśleć, że jest to kwestia ilości wirusa, a więc, że osoby zaszczepione trzecią dawką będą miały wyższą wiremię niż pozostali, co jest nieprawdą" - wyjaśnia.
Spadek skuteczności szczepionek i trzecia dawka
Wykazanie, że wiremia jest na podobnym poziomie u osób zakażonych wariantem Delta wśród zaszczepionych i u osób, które nie przyjęły szczepionki, nie dowodzi jeszcze, że szczepienia są bezskuteczne, podkreśla Sandrine Sarrazin.
„W czasie kiedy przeprowadzano badania, od szczepienia minęło u tych badanych osób od 5 do 6 miesięcy, a jak już wiadomo ochrona przed zakażeniem z czasem spada. Wariant Delta jest również o wiele bardziej zaraźliwy: faza pierwotnego zakażenia przebiega o wiele szybciej, to znaczy, że wirus szybciej wnika do naszych komórek” - wyjaśniła, dodając, że „wiremia osób zaszczepionych spada w ciągu 48 godzin, o wiele szybciej niż u osób nieszczepionych”.
Według badań opublikowanych 24 sierpnia przez Amerykańskie Centrum Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) przeprowadzonych w okresie kiedy w USA dominował wariant koronowirusa Delta, z upływem miesięcy skuteczność szczepień preparatami Pfizera i Moderny spada z 91 do 66 proc.
Wiąże się to z charakterystyką wariantu Delta, ale także z faktem, że skuteczność szczepionek spada z upływem czasu: z 88% do 74% po pięciu-sześciu miesiącach w przypadku Pfizera i z 77% do 67% po czterech-pięciu miesiącach w przypadku szcepionki AstraZeneca, stwierdza brytyjskie badanie opublikowane 25 sierpnia.
Naukowcy są zgodni, że choć badania pokazują pewien umiarkowany spadek efektywności szczepień w zapobieganiu zakażeniom, mniejsza liczba powikłań potwierdza, że ich kontynuowanie jest korzystne w walce z pandemią. Dlatego też większośś krajów wprowadziła trzecią dawkę. W Polsce od 2 listopada wszyscy dorośli mogą ją otrzymać.
Kim jest profesor Christian Perronne?
Profesor Christian Perronne był ordynatorem oddziału chorób zakaźnych i tropikalnych w szpitalu Raymond-Poincaré w Garches (Francja) do grudnia 2020 roku. Został z tej funkcji odwołany przez dyrekcję paryskich placówek zdrowotnych Assistance Publique - Hôpitaux de Paris (AP-HP).
Na początku grudnia 2020 r. wobec niego i pięciu innych lekarzy, francuska Krajowa Radę Lekarzy (Cnom) wszczęła postępowanie dyscyplinarne o czym pisały media francuskie (1, 2).
Decyzja o postępowaniu została podjęta w związku z wypowiedziami Perronne'a, który stwierdził, że pacjenci covidowi to źródło zysków finansowych dla lekarzy.
Promował on również stosowanie hydroksychlorochiny w leczeniu chorych na Covid-19, podczas gdy skuteczność tego leku w walce z tą chorobą nie została naukowo udowodniona. Pisaliśmy o preparacie w tym artykule.
Co mówi izraelski lekarz Kobi Haviv? Jaki jest kontekst?
Profesor Perronne opiera się na wypowiedziach izraelskiego lekarza Kobi Haviviego, który miał powiedzieć w Channel 13 News, że spośród ciężko chorych pacjentów 95% to pacjenci zaszczepieni. Jednak jego słowa zostały wyrwane z kontekstu.
Jacob Haviv (znany również jako „Kobi Haviv) jest dyrektorem trzeciego szpitala w Jerozolimie Herzog Hospital. W wywiadzie dla izraelskiej telewizji Channel 13 News (w 5’25’’), wypowiada się na temat sytuacji w jego szpitalu. Lekarz rzeczywiście mówi:„większość osób starszych jest zaszczepiona, większość populacji jest zaszczepiona i dlatego około 90%, 85-90% hospitalizowanych tutaj pacjentów to pacjenci, którzy zostali zaszczepieni w pełni zaszczepieni”. „Niestety, jak słyszymy, skuteczność szczepionek słabnie. Dlatego mam nadzieję, że ludzie usłyszą apel o trzecią dawkę szczepionki i że ta trzecia szczepionka będzie przydatna” – mówi po hebrajsku.
W krajach, w których wskaźniki wyszczepień są tak wysokie, jest rzeczą oczywistą i spodziewaną, że wśród osób przyjętych do szpitala z powodu Covid-19 występuje jednocześnie wysoki odsetek osób już zaszczepionych. Ryzyko zachorowania u osób zaszczepionych nadal istnieje, choć jest ono mniejsze niż u osób niezaszczepionych. W rzeczywistości Haviv wyjaśnia, że skoro większość populacji jest zaszczepiona, to dlatego około 90%, hospitalizowanych chorych na Covid-19 to pacjenci, którzy zostali w pełni zaszczepieni.
Haviv miał również, według Perronne'a stwierdzić, że w Izraelu otwieranych jest coraz więcej oddziałów dla chorych na Covid-19. Czy rzeczywiście tak powiedział?
Tak naprawdę Haviv nie opisuje ogólnej sytuacji w Izraelu, tylko wypowiada się na temat szpitala, w którym pracuje. W pełnej wersji wywiadu izraelski lekarz mówił, że w jego szpitalu otwarto drugi oddział dla pacjentów z Covid-19 i, że w dniu w którym udzielił wywiadu był on pełny. Nie mówił, że „coraz więcej oddziałów dla chorych na Covid-19” jest otwartych w jego szpitalu lub gdzie indziej.
Jeżeli chodzi o kolejne twierdzenie izraelskiego lekarza, że „skuteczność szczepionek zmniejsza się” takie słowa rzeczywiście padły, jednak istotny dla zrozumienia jest pełen kontekst wypowiedzi. Kobi Haviv wielokrotnie opowiada się w wywiadzie za podawaniem trzeciej, tzw. przypominającej dawki szczepienia, o czym nie wspomina ani Perronne, ani cytujący go internauci.
W pełnym wywiadzie lekarz tłumaczy po hebrajsku: „Niestety, jak rozumiemy, skuteczność szczepionek słabnie. Dlatego mam nadzieję, że ludzie usłyszą apel o trzecią szczepionkę i że ta ostatnia będzie przydatna”. Apel ten nie pojawi się w omawianych przez nas publikacjach.
Najcieżej chorzy na Covid-19 nie byli szczepieni
Czy, tak jak twierdzą publikacje cytujące Christiana Perronne'a, większość pacjentów z ciężkim Covid-19 w Izraelu to osoby zaszczepione? To nie jest prawda.
Jak czytamy w artykule w izraelskim dzienniku Haaret z 1 października 2021 roku, który cytuje dane z izraelskiego Ministerstwa Zdrowia, 73% pacjentów z ciężkim przebiegiem choroby Covid-19 to osoby które nie były wcześniej zaszczepione.
Ministerstwo stwierdziło w lipcu 2021 r., że odnotowało „wyraźny spadek skuteczności szczepionki” w zapobieganiu przed zakażeniom i objawowym przebiegiem choroby. „Spadek ten zaobserwowano jednocześnie z rozprzestrzenianiem się wariantu Delta w Izraelu ” – powiedział, dodając, że „niemniej jednak, szczepionka zapobiega w około 93% przed ciężkim przebiegiem choroby i hospitalizacją”.
30 lipca Izrael rozpoczął kampanię szczepienia trzecią dawką szczepionki przeciwko Covid-19 wśród osób w wieku powyżej 60 lat. Pod koniec sierpnia tzw. boostery, szczepienia przypominające zostały rozszerzone na całą populację kwalifikującą się do szczepień, to znaczy na wszystkich Izraelczyków w wieku powyżej 12 lat.
W nagraniu opublikowanym 18 sierpnia 2021 r. na stronie szpitala na Facebooku dr Haviv powiedział, że liczba pacjentów z Covid-19 przyjętych do jego placówki spada, przypisując ten spadek kampanii trzecią dawką.
„W weekend zaczęliśmy zauważać tedencję spadkową i naprawdę zaczeliśmy mieć nadzieję, że jest to związane z podaniem trzeciej dawki szczepionki osobom starszym. Dziś nie ma wątpliwości, że trzecia dawka działa” –, powiedział po hebrajsku.
Wniosek: Twierdzenie francuskiego profesora medycyny Christiana Perronne’a, że osoby zaszczepione przeciwko Covid-19 powinno poddać się najbliższej zimy „kwarantannie” i „odizolować” od społeczeństwa, nie mają potwierdzenia w badaniach naukowych. Perronne wyrwał z kontekstu wypowiedź izraelskiego lekarza, na którego słowa się powoływał. Wręcz przeciwnie, mówił on, że podawanie trzeciej dawki szczepionki przeciwko Covid-19 chroni przed ciężkim przebiegiem choroby.
Zastanawiasz się czy informacja jest prawdziwa? Napisz do nas. Sprawdzimy
Skontaktuj się z nami