Nie, to nowa wersja starej fałszywej teorii o „chemtrails”. Opryski grafenem są nierealne.

  • Ten artykuł jest starszy niż rok.
  • Opublikowano 26/10/2021, 17:18
  • Przeczytasz w ciągu 6 minut
  • Autor: Maja CZARNECKA, AFP Polska
Ponad dwa tysiące udostępnień miało na Facebooku nagranie z twierdzeniem dr. Jerzego Jaśkowskiego o tym, że w atmosferze rozpylany jest tlenek grafenu. Jak twierdzi emerytowany chirurg, zwolennik ruchów antyszczepionkowych, rozpylanie ze statków powietrznych szkodliwych substancji ma na celu „depopulację” ludzkości. Te twierdzenie to nowa wersja teorii o tzw. „chemtrailsach”, które już wcześniej zweryfikowaliśmy jako fałszywe. Rozpylanie grafenu i jego pochodnych jest nierealne chociażby ze względu na cenę i ograniczoną, jak na razie, światową produkcję tej substancji.

„Mamy smutną dla nas informację: Grafen, tlenek grafenu, zostaje rozpylany w formie aerozolu poprzez trwałe smugi tzw. chemtrails” - mówi dr. Jerzy Jaśkowski w nagraniu opublikowanym 28 września na Facebooku.

Image
Zrzut ekranu z nagrania na Facebooku z wypowiedzią dr. Jerzego Jaśkowskiego o rzekomych opryskach tlenku grafenu ( AFP 26.10. 2021 r / )



Nagranie zyskało 48 komentarzy, ponad 800 polubień i 2,6 tys. udostępnień. Nagranie było publikowane również na Twitterze. „Tlenek grafenu... sypią z góry, jest w szczepionkach. Uważaj na to świństwo! - dr Jerzy Jaśkowski” - czytamy w tweecie z 1 października z tym samym nagraniem.

W nagraniu Jaśkowski twierdzi, że technologię opracowali naukowcy Pentagonu w laboratorium broni biologicznej w Kazachstanie. Jaśkowski czyta publikację z kartki. Wyszukaliśmy ją. Artykuł pojawił się na stronie Gloria.tv znanej nam z fałszywych twierdzeń. Omówiliśmy niektóre z nich w kilku wcześniejszych artykułach na naszej stronie. ( 1,2, 3,4, 5)

Publikacja z tej strony jest zaś polskojęzyczną wersją tekstu zamieszczonego w internecie 28 lipca autorstwa Ariyany Love. Tekst po polsku, odczytywany przez Jaśkowskiego zawiera liczne błędy gramatyczne, co wskazuje na to, że tłumaczenie zostało wykonane przy użyciu automatycznego translatora tekstu. Sama autorka mówi o sobie w mediach społecznościowych, że jest „ambasadorką dobrej nowiny, naturopatą, dziennikarką śledczą, artystką i ambasadorką Palestyny”. Na swojej stronie na Facebooku udostępniała wiele fałszywych treści, które weryfikowaliśmy w przeszłości , m.in. o tym że pandemia Covid-19 nie istnieje.

Komentarze internautów

Według komentujących wypowiedź użytkowników, w Polsce rzekome opryski grafenem mają miejsce: „prawda, można to odczuć na własnej skórze po paru dniach, a tu czwarta fala leci z nieba” - napisała użytkowniczka.

„Ja już w tamtym roku zauważyłam że po każdym lataniu samolotów podawali że zakażenia znów rosną” - dodała inna. Ktoś zwrócił uwagę że „We wtorek sypali okrutnie. Wyszłam z domu, spojrzałam w górę i to, co zobaczyłam po prostu przerażało. Wierzcie mi, bałam się chodzić po ulicy. I tu niespodzianka, potwierdzam to, o czym czyta PAN doktor: po południu mnie ścięło, kaszel, woda z nosa i ogólna słabość. Dodam, że nie byłam zdziwiona, raczej wściekła!”.

Kim jest dr. Jaśkowski?

Jerzy Jaśkowski to emerytowany chirurg (specjalista chirurg z II stopniem) z Gdańska zawieszony od 2017 roku w prawach wykonywania zawodu lekarza, czego można dowiedzieć się z centralnego rejestru lekarzy Naczelnej Rady Lekarskiej. Od kilku lat jest jednym z czołowych postaci polskich ruchów antyszczepionkwoych. Znany jest z internetowych filmików z serii „Świat jest inny” i książek, w których krytykuje szczepienia. Jest zapraszany na spotkania organizowane przez Stowarzyszenie STOP NOP. I to właśnie za publiczną krytykę szczepień utracił on prawo wykonywania zawodu lekarza. Zawiesiła go Okręgowa Izba Lekarska w Gdańsku, gdzie ukończył studia w latach 70.

Image
Zrzut ekarnu z rejestru Naczelnej Izby Lekarskiej NIL z informacją o dr. Jerzym Jaśkowskim zawieszonym w prawie wykonywania zawodu od 2017 r. ( AFP 26.10.2021 r. / )

Od jego poglądów odcięła się w 2016 roku jego macierzysta uczelnia, Gdański Uniwersytet Medyczny.

„Władze Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego oświadczają, że poglądy dotyczące szczepień ochronnych publicznie prezentowane przez dr. Jerzego Jaśkowskiego są wyłącznie Jego prywatnymi opiniami i w żaden sposób nie mogą być utożsamiane ze stanowiskiem Uczelni. GUMed zdecydowanie dystansuje się wobec wypowiedzi dr. Jaśkowskiego krytykujących szczepienia, wygłaszanych podczas bezpośrednich wystąpień, jak i za pośrednictwem środków masowego przekazu – radia, prasy i telewizji. Jednocześnie informujemy, że podający się za eksperta AMG dr Jaśkowski nie jest pracownikiem Uczelni i nie należy wiązać jego osoby z gronem specjalistów reprezentujących GUMed.” - czytamy w komunikacie uczelni.

Z kolei, w liście otwartym studenci Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie zaprotestowali przeciwko organizacji wykładu Jaśkowskiego na tej uczelni. „Osoby takie jak p. Socha czy dr. Jaśkowski zagrażają bezpieczeństwu zdrowotnemu w Naszym kraju” - napisali.

Co to takiego tlenek grafenu?

Pisaliśmy o tej substancji w artykule obalającym teorię, również rozpowszechniona przez Jaśkowskiego, że jest on obecny w szczepionkach przeciwko Covid-19. Przypomnijmy. Grafen to nanomateriał (związek składający się z maleńkich cząsteczek), który ma właściwości antybakteryjne i antywirusowe. Ma unikatowe właściwości – jest elastyczny, lekki i silny, a do tego jest też bardzo dobrym przewodnikiem ciepła i elektryczności. Podobno jest najcieńszym materiałem na świecie, co czyni go przedmiotem zainteresowania przemysłu oraz innowacji. Po raz pierwszy wyizolowano go w 2004 r., a kilka lat później badania nad nim zostały docenione na arenie międzynarodowej – naukowcom przyznano Nagrodę Nobla w 2010 r.

Według hiszpańskiego naukowca Maurizio Prato „tlenek grafenu jest inną substancją (od grafenu - przyp. red), która może zawierać nawet 50-60 proc. tlenu. Obecność atomów tlenu prowadzi do powstania zupełnie innej struktury niż grafen. Wykorzystuje się ją w bateriach, czujnikach czy tuszach".

Jedną z inicjatyw w ramach badań nad grafenem jest projekt o nazwie „Graphene Flagship” finansowany przez Komisję Europejską i skupiający „około 170 partnerów akademickich oraz przemysłowych z 22 różnych krajów”.

Opryski tlenkiem grafenu? Nierealne

Zapytaliśmy chemików, czy rozpylanie grafenu czy tlenku grafenu w formie aerozolu, przykładowo poprzez trwałe smugi chemiczne („chem-trails") jest w ogóle możliwe.

- Teoretycznie było by to możliwe, ale praktycznie nierealne - mówi nam prof. dr hab. Paweł Kulesza z Wydział Chemii Uniwersytetu Warszawskiego. Do takiej operacji potrzebne byłyby ogromne ilości (tony) grafenu aby zanieczyścić lokalnie niektóre regiony Polski. A grafen nie jest tani, jego cena waha się w granicach 150 – 750 zł za gram (w zależności od stopnia czystości i sposobu wytwarzania) - przekazał w mailu do AFP z 25 października.

- Produkcja większych ilości grafenu wydaje się być w chwili obecnej mało prawdopodobna i może okazać się być bardziej kosztowna. Podstawowym substratem do uzyskania przemysłowych ilości grafenu o niższej jakości jest łatwo dostępny i tańszy grafit amorficzny, ale wciąż znacznie droższy od sadzy. Nanostruktury grafenu wykazują się tendencją do scalania się i aglomeracji, i można spodziewać się, że ich rozdrobnienie (w szczególności hydrofilnego tlenku grafenu) na wysokościach rzędu 10 tysięcy metrów byłoby niełatwe i skomplikowane. - dodaje.

Amerykański gigant farmaceutyczny Merck sprzedaje grafen i tlenek grafenu, z cenami zaczynającymi się od 136 euro (625 złotych) za jeden gram.

Żaden ze specjalistów z tego sektora, z którymi skontaktowaliśmy się, nie słyszał o tym, żeby były realizowane większe zamówienia, idące w tony. Żeby spryskać terytorium jakiegoś kraju, potrzebne by były dziesiątki ton. Przy cenie wahającej się w granicach 150 – 750 zł za gram, ilości idące w tonach osiągnęłyby astronomiczne kwoty.

- Tlenek grafenu jest produkowany przez wiele firm na całym świecie, a wielkość produkcji i zastosowanie wzrasta. Rynek ten jest wciąż stosunkowo niewielki i każda większa transakcja masowego zakupu zostałaby zauważona na rynku - mówi nam śledzący ten sektor Ron Mertens z Izraela z MetalGrass.

Chemtrails z grafenem?

Wiele razy wyjaśnialiśmy na naszej stronie, że tzw. chemtrails nie istnieją. Widoczne na niebie ślady pozostawione za samolotami to smugi kondensacyjne. W tym artykule przytaczamy wyjaśnienia Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) i innych ekspertów. Prezentowana przez dr. Jaśkowskiego teoria o rozpylaniu grafenu lub tlenku grafenu w atmosferze jest nową narracją o tzw. chemtrailsach, która także nie ma potwierdzenia w faktach.

Możemy jednak znaleźć między innymi prawdziwe próby geoinżynierii w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie wykorzystuje się cząsteczki soli w testowanej metodzie zwanej "cloud-seeding", która ma na celu wywołanie deszczu w pustynnym klimacie.

Wniosek: Twierdzenie dr. Jerzego Jaśkowskiego, że w atmosferze rozpylany jest tlenek grafenu jest nieprawdziwe. Pozbawiony praw do wykonywania zawodu chirurga, przedstawia on niczym nie poparte wizje. Są one całkowicie nierealne, chociażby ze względu na wysoką cenę i ograniczoną, jak na razie, światową produkcję grafenu i jego pochodnych.

Zastanawiasz się czy informacja jest prawdziwa? Napisz do nas. Sprawdzimy

Skontaktuj się z nami